Romuald Lipko. Kilka miesięcy przed śmiercią wykupił miejsce na cmentarzu
W najbliższą środę 12 lutego odbędzie się pogrzeb Romualda Lipki, legendarnego członka Budki Suflera. Okazuje się, że tuż przed śmiercią muzyk wszystko zaplanował.
Romuald Lipko odszedł 6 lutego 2020 r. po półrocznej walce z nowotworem dróg żółciowych. Pogrzeb wybitnego artysty odbędzie się w najbliższą środę 12 lutego. Uroczystości zainauguruje o godz. 13.00 msza żałobna.
Mimo że Lipko mógłby zostać pochowany w Alei Zasłużonych na warszawskich Powązkach, muzyk miał inne plany odnośnie swego pochówku.
Romuald Lipko zdecydował, że chce spocząć w Lublinie na cmentarzu przy ul. Lipowej. To największa nekropolia wschodniej Polski. Decyzję o wykupieniu kwatery Romuald Lipko podjął kilka miesięcy przed śmiercią, kiedy zdawał sobie sprawę, że zostało mu niewiele czasu - pisze "Super Express".
ZOBACZ WIDEO: Romuald Lipko nie żyje. Włodzimierz Czarzasty: pozostanie w sercu na zawsze
Tabloid podaje też szczegóły dotyczące spadku po zmarłym muzyku. "Super Express" pisze, że majątek po Lipce odziedziczy jego żona Dorota, z którą przez niemal 50 lat tworzyli niezwykle zgodne małżeństwo.
Wartość fortuny Lipki nie jest znana, ale pewnym jest, że musi robić wrażenie. Romuald Lipko był twórcą niezliczonej ilości przebojów, nie tylko Budki Suflera.
Komponował i pisał też m.in. dla Urszuli, Zdzisławy Sośnickiej, Maryli Rodowicz czy Anny. Jak wyliczyło kilka lat temu "Wprost", tylko z tytułu samych tantiem rocznie na jego konto wpływało 2 mln zł. "Super Express" podaje, że sama posiadłość muzyka w Kazimierzu Dolnym warta jest 10 mln zł.