Rosati to toksyczna matka?

Teresa Rosati jak lwica broni swojej jedynaczki. Weronika, choć ma już 25 lat, pozostaje pod silnym wpływem matki. Niektórzy mówią, że to toksyczna relacja!

To właśnie Teresa Rosati kieruje karierą Weroniki od lat. Są tacy, którzy uważają, że zaborcza matka nie pozwala Weronice rozwinąć skrzydeł w show-biznesie.

Pani Teresa zawsze stara się być w pobliżu córki. Nic dziwnego, że Weronika nie ma wielu przyjaciół wśród rówieśników, bo większość wolnego czasu spędza z mamą - powiedziała tygodnikowi Gwiazdy osoba z kręgu gwiazdy.

Okazuje się, że nawet wyjazd Weroniki do szkoły Lee Strasberga w Stanach nie przyczynił się do przecięcia pępowiny. Teresa Rosati miała ciągły wpływ na to, co robiła Weronika.

Zamiast cieszyć się młodością, odliczała dni do kolejnego spotkania z rodzicielką - mówi informator Gwiazd.

O tym, że relacje Weroniki Rosati z mamą nie są prawidłowe, po raz pierwszy powiedział Andrzej Żuławski, reżyser, z którym Weronika miała rzekomy romans. Gdy sprawa wyszła na jaw, Teresa Rosati nie spuszczała córki z oczu i towarzyszyła jej na każdym kroku.

Żuławski odniósł się wówczas do oficjalnego oświadczenia Weroniki Rosati, jakie wydała w sprawie romansu z reżyserem. Wyparła się wówczas wszystkiego twierdząc, że nic nie łączyło jej z 68-letnim Żuławskim.

W komentarzu, jaki daliście do tego oświadczenia, napisaliście „biedna dziewczyna”. I ja się z tym zgadzam. Nie chcę tego komentować, ale powiem kilka rzeczy, a wy je sobie złóżcie do kupy - powiedział wówczas w wywiadzie dla Faktu Żuławski.

Był kiedyś taki włoski film „Bellissima” o matce, która z powodu jakiejś zupełnie obłąkanej, patologicznej miłości robi wszystko, co w jej mocy, żeby córka zrobiła karierę, stała się słynna i zaistniała w świecie. I z jednej strony jej się to udaje, ale z drugiej strony niszczy jej duszę, serce. A potem niszczy ją samą - dodał.

Czy Teresa Rosati rzeczywiście kieruje karierą córki po to, by zrealizować własne marzenia? Czyżby Andrzej Żuławski wiedział coś, czego nie wiedzą inni...?