Rosati wygrała proces z Żuławskim!
None
Weronika Rosati, Andrzej Żuławski
Zakończył się proces, który młoda aktorka wytoczyła znanemu reżyserowi. Sprawa dotyczyła książki Andrzeja Żuławskiego zatytułowanej Nocnik. Jej autor oraz wydawca decyzją sądu mają przeprosić Weronikę Rosati i zapłacić jej 100 tys. zł zadośćuczynienia. Uznano bowiem, że istnieje możliwość identyfikowania jednej z bohaterek książki z aktorką oraz przypisanie jej cech godzących w jej dobre imię. Wyrok nie jest prawomocny.
Weronika Rosati
Ze względu na udział w procesie osób publicznych, sąd zdecydował na jego częściowe utajnienie. Wiadomo jedynie, że w pozwie Rosati starała się o dwukrotnie większą kwotę. Domagała się także usunięcia fragmentów książki, które mają jej dotyczyć lub zakazu dalszego rozpowszechniania powieści.
Andrzej Żuławski
Jej prawnicy starali się udowodnić, że w Nocniku przedstawione są fragmenty, które mogą pozwolić czytelnikom na identyfikację bohaterki o imieniu Esterka właśnie z Weroniką. Fakt ten odnotowano także w licznych recenzjach książki. Autor oraz wydawca podkreślali natomiast, że imię i nazwisko aktorki nie pada w niej ani razu.
Weronika Rosati
Sąd uznał jednak, że naruszono dobra osobiste powódki. Pozwanym zasądzono przeprosiny na łamach prasy za przypisanie obraźliwych cech fikcyjnej postaci, która może być jednak identyfikowana jako Rosati. Nie uwzględniono zaś wniosku Weroniki o usunięcie rzeczonych fragmentów książki. To jeszcze nie koniec sprawy, ponieważ prawniczka Rosati zapowiedziała apelację od wyroku sądu.
Andrzej Żuławski
Przypomnijmy, że pogłoski o romansie aktorki ze starszym od niej o 44 lata reżyserem takich filmów jak Trzecia część nocy, Diabeł czy Na srebrnym globie zszokowały opinię publiczną. Z kolei sami zainteresowani przez długie miesiące zaprzeczali tym doniesieniom.
Weronika Rosati
Jednak kiedy do mediów trafiły zdjęcia Rosati i Żuławskiego, na których widać ich kłótnię oraz namiętny pocałunek zainicjowany przez reżysera, sprawa dla wielu osób stała się jasna.
Proces, który aktorka wytoczyła reżyserowi, ciągnął się przez cztery lata. Pytanie, czy potrzebowała rozgłosu, który wywołał dodatkowe zainteresowanie Nocnikiem?