Rozenek nie zamierza oszczędzać na edukacji synów
Cena czesnego może przyprawić o zawrót głowy!
Małgorzata Rozenek, Radosław Majdan
Francuska szkoła, francuskie przedszkole… Perfekcyjna pani domu stawia na ekskluzywną edukację dla swoich dzieci. Celebrytka nie ukrywa, że życie na wysokim poziomie bardzo jej imponuje. Odkąd została ulubienicą Edwarda Miszczaka, od decyzji którego zależy być albo nie być gwiazd TVN, może liczyć na wysokie zarobki. Nic dziwnego, że inwestuje w edukację pociech.
Małgorzata Rozenek wspólnie z Radosławem Majdanem 2 września zaprowadziła swoich synów na rozpoczęcie roku szkolnego. Dlaczego dopiero teraz?
Małgorzata Rozenek
Francuska szkoła i przedszkole, do którego Rozenek posyła swoich synów 9-letniego Stasia i 5-letniego Tadzia, rządzi się swoimi prawami. Tu rozpoczęcie roku szkolnego odbywa się dopiero 2 września. Dzieci miały więc o jeden dzień dłuższe wakacje - czytamy w "Super Expressie".
Małgorzata Rozenek, Radosław Majdan
Rozenek, jej synowie oraz Radosław Majdan z niecierpliwością wyczekiwali tego dnia. Z relacji tabloidu wynika, że starannie dobrali stroje, by zrobić jak najlepsze wrażenie na uczniach, rodzicach i nauczycielach. Cena szkoły i jej francuski klimat zobowiązują.
Małgorzata Rozenek, Radosław Majdan
W środę wcześnie rano Małgosia i Radek przywieźli dzieci przed budynek, w którym mieszczą się szkoła i przedszkole. Gwiazda musi płacić za edukację synów aż 60 tys. zł rocznie - czytamy w "Super Expressie".
Małgorzata Rozenek
Celebrytka wierzy, że wybór francuskiej szkoły i przedszkola zapewni Tadziowi oraz Stasiowi lepszy start w życiu. Nauka kilku języków, dobrych manier... Czyżby perfekcyjna Rozenek chciała wychować równie idealnych synów?