Rozenek pochwaliła się zdjęciem w bikini. Komentarze internautów to materiał na kabaret
Za gruba, za chuda, bez pępka, jednak z pępkiem
Kobieta kobiecie kobietą – można by powiedzieć, czytając komentarze pod ostatnimi zdjęciami Małgorzaty Rozenek. Gwiazda TVN-u wybrała się na wakacje, dzieli się w sieci zdjęciami, a opinie internautów mogłyby stanowić inspirację albo dla kabareciarza, albo scenarzystów lubujących się w dramatach.
W bikini
Państwo Majdan wybrali się na wakacje, co dokładnie dokumentują na Instagramie. Cieszą się słońcem, perfekcyjnymi widokami, to i dlaczego mieliby nie pochwalić się tymi chwilami z fanami. Od tego w końcu jest Instagram. Małgorzata Rozenek zdążyła przez te kilka dni narobić wiele szumu w sieci, a szczególną uwagę zwróciły zdjęcia w bikini. Gwiazda TVN-u może pochwalić się świetną figurą. Ostatnio pokazała zdjęcie, do którego pozuje tylko w bikini. Mieniące się cekiny idealnie podkreśliły opaleniznę. A w komentarzach zawrzało.
Co na to internauci?
Po lekturze komentarzy można mieć wrażenie, że Rozenek to nie człowiek, a kosmita. Bo na przykład czytamy, że gdzieś podział się jej pępek, że biust nie taki jak powinien, że włosy nie takie jak zawsze. Niektórzy zdecydowanie zapomnieli też, że nawet na Instagramie nikt do końca nie jest anonimowy, więc i biust Rozenek został skrytykowany. Poziom absurdu dostrzegli jednak inni internauci.
„Włosy nie takie, cycki nie takie”
„Sekcja komentarzy pod Twoimi zdjęciami to komedia lepsza niż niejedna Hollywoodzka produkcja. Włosy nie takie, cycki nie takie, brak pępka (który jak byk widać). Jak się pokazujesz zrobiona to marudzą, że silikon i zakrzywiasz rzeczywistość, jak się pokażesz au naturel to płaczą nad włosami i pępkiem. Może zdjęciami z wakacji przemówisz ludziom do rozsądku, że jesteś takim samym człowiekiem jak każdy inny” – pisze jedna z użytkowniczek. Inna dodaje z kolej: „Zamiast napisać coś miłego, żeby kobieta kobietę podbudować, to trzeba w druga stronę. To jest strasznie słabe, że kobieta kobiecie wrogiem”. Trudno się z tym nie zgodzić.
Internet nie zna granic
Podobno w sieci można wszystko, bo internet nie zna granic. Czasem jednak powinien je poznać. Komentarze pod zdjęciami Rozenek to tylko jeden z absurdalnych przykładów na to, jak angażujemy się i oceniamy prywatne życie gwiazd. Warto czasem jednak pamiętać o jednej, dość prostej zasadzie: celebryta czy nie, to dalej człowiek (szok i niedowierzanie). I w bardzo wielu przypadkach te komentarze są zwyczajnie wyśmiewane przez adresata. Druga rzecz: tak głośno mówimy o tym, by wszędzie promować naturalność, ale jak widać wielu dalej ona przeszkadza.