Rozwód Grabowskiego. Anita Kruszewska boi się batalii sądowej!
Ten związek był skazany na porażkę?
Sprawą kryzysu w małżeństwie Andrzeja Grabowskiego media żyją od wielu miesięcy. Charakteryzatorce nie udało się dojść z aktorem do porozumienia i postanowiła złożyć pozew o rozwód. Jak donosi "Fakt", żona gwiazdora boi się, że podczas rozprawy może być nieprzyjemnie.
Gwiazdorska para czeka obecnie na termin rozprawy. Kruszewska jest przekonana, że proces będzie się ciągnął bardzo długo. Obawia się, że aktor zrobi wszystko, żeby ją zranić jeszcze bardziej.
– Andrzej cieszy się, że to nie on musiał składać papiery rozwodowe. Doskonale zdaje sobie sprawę, że w tej chwili Anita jest na jego łasce, dlatego może to wykorzystać. Jeśli będzie przeciągał rozwód i nie stawiał się na rozprawy, ona będzie cierpieć jeszcze bardziej – powiedział w rozmowie z "Faktem" znajomy pary.
Obecnie Kruszewska mieszka w apartamentowcu na warszawskim Ursynowie. Podobno Grabowski zamierza zostawić jej to mieszkanie. Gorzej prezentuje się sprawa szlacheckiego dworku w Grodzisku Mazowieckim. Aktorka oskarża męża o zaniżanie jego wartości.
Ten związek był skazany na porażkę?
Związek aktora z młodszą o 18 lat charakteryzatorką od początku budził zainteresowanie mediów. Pierwsze informacje o kryzysie w małżeństwie obiegły media w ubiegłym roku. Jednak Kruszewska twierdzi, że problemy pojawiły się znacznie prędzej. Kilka tygodni temu, w wywiadzie dla tygodnika „Na żywo”, przyznała się, że mąż zdradził ją z jedną z krakowskich aktorek. Mimo to Anita boi się, że podczas rozprawy może być nieprzyjemnie. Para obecnie kontaktuje tylko się za pośrednictwem adwokatów. Aktor przestał się interesować żoną i jej zdrowiem, mimo że w ubiegłym roku przeszła dwa wylewy.
Ten związek był skazany na porażkę?
Problemy pojawiły się, kiedy aktor postanowił wyprowadzić się z domu. Dodajmy, że Kruszewska była bardzo zapracowaną osobą. Spełniała się zawodowo jako charakteryzatorka, ale była również prawą ręką Grabowskiego.
-_ Bardzo intensywnie wtedy pracowałam. Byłam managerką męża, jego asystentką, oprócz tego pracowałam jako charakteryzatorka. Nie miałam siły znosić jego nie najlepszego humoru i gorszych dni. Napięcie rosło i Andrzej postanowił wyprowadzić się do naszego domu w Wężyku. Nie odbierał telefonów_ - żaliła się w wywiadzie dla tygodnika.
Ten związek był skazany na porażkę?
Kruszewska postanowiła wówczas przeprowadzić się do mniejszego i tańszego mieszkania. Myśląc, że to koniec małżeństwa, zaczęła oszczędzać pieniądze. Napięta i stresująca sytuacja doprowadziła do pierwszego wylewu. Aktor przejął się jej zdrowiem, zaczął odwiedzać ją w szpitalu i wspierać. Był to jednak chwilowy gest. Kiedy we wrześniu dostała kolejnego wylewu, Grabowski nie odwiedził jej ani razu. Zasłaniał się obowiązkami zawodowymi.
Ten związek był skazany na porażkę?
Obecnie schorowana Kruszewska potrzebuje pieniędzy na rehabilitację. Zależy jej na tym, żeby zamknąć sprawę raz na zawsze.
- Nie chcę już dłużej czekać. Niech sąd rozstrzygnie to, czego nie może Andrzej. Tym bardziej, że potrzebuję pieniędzy na leczenie i rehabilitację. Po ataku choroby słabo widzę i nie mogę pracować – powiedziała w jednym z ostatnich wywiadów dla tygodnika "Na żywo”.
Ten związek był skazany na porażkę?
W dotychczasowych wywiadach Andrzej Grabowski regularnie twierdził, że nie ponosi winy za rozpad związku. Stosunek aktora do całej sprawy potwierdza obawy Kruszewskiej o trudnym i bolesnym rozwodzie.
Jak myślicie, czy ostatecznie gwiazdor wyrazi skruchę i doprowadzi do szybkiego zakończenia sprawy?
