Rumer Willis po operacjach plastycznych. Wygląda lepiej?
Była nazywana "brzydkim kaczątkiem"
Posiadanie sławnych rodziców nie zawsze przynosi szczęście w życiu. Zwłaszcza, jeśli nie dorównuje się im urodą i talentem. Przekonała się o tym 29-letnia Rumer Willis - córka Demi Moore i Bruce'a Willisa. Już w szkole rówieśnicy nie dawali jej żyć, wyśmiewając się z jej wyglądu. Nazywana "brzydkim kaczątkiem" Rumer cierpiała z powodu kompleksów i długo trwało, zanim odbudowała swoją pewność siebie.
Jeszcze w zeszłym roku aktorka deklarowała, że akceptuje siebie taką, jaką jest. Jednak w ciągu ostatnich miesięcy jej wygląd zmienił się tak bardzo, że trudno nie posądzić jej o skorzystanie z usług chirurga plastycznego.
Zdecydowała się na zmianę
Na pierwszy rzut oka widać, że usta aktorki wyglądają tak, jakby użądliła je pszczoła. Twarz zaś przypomina maskę.
Nie była klasyczną pięknoscią
Tak wyglądała 29-latka jeszcze parę miesięcy temu. Rumer nigdy nie była klasyczną pięknością i przypominała raczej swojego ojca niż matkę. Jednak nie narzekała na brak powodzenia u mężczyzn.
Córka sławnych aktorów gra w filmach, występuje w reklamach, zwyciężyła nawet w kolejnej edycji amerykańskiego "Tańca z gwiazdami". Jest już na tyle znana, że paparazzi wszędzie depczą jej po piętach. Mimo wszystko, najwyraźniej nie była do końca zadowolona ze swojego wyglądu.
Trudno nie zauważyć różnicy
Ma zaledwie 29 lat, ale już teraz zaczęła poprawiać matkę naturę. Pozostaje mieć nadzieję, że nie uzależni się od operacji plastycznych jak Rene Zellweger czy Meg Ryan.
Nowy, bardziej drapieżny look
Mocny makijaż i kruczoczarne włosy to elementy nowego, bardziej drapieżnego wizerunku aktorki.
Nie przesadziła z poprawianiem urody?
Córka Demi Moore i Bruce'a Willisa jest teraz jeszcze bardziej pewna siebie. Być może nowy wizerunek pomoże jej rozwinąć karierę aktorską.