Rusin zła i zmęczona, ale nadal stylowa. Tylko co z tą metką?
Kinga Rusin
Życie w blasku fleszy nie jest łatwe. Przekonała się o tym Kinga Rusin, która ostatnio została obfotografowana przez paparazzich, chociaż raczej nie miała ochoty na pozowanie do zdjęć. Dziennikarkę "przyłapano", gdy szła do pracy, czyli studia "Dzień dobry TVN".
Mimo że humor gwieździe TVN-u nie dopisywał, a o uśmiechaniu się do fotografów nie było mowy, trzeba przyznać, że Rusin wyglądała rewelacyjnie. Co prawda zirytowana mina nie dodała jej uroku, ale i osobom publicznym należy się prawo do złego humoru albo zmęczenia. O ile Rusin nie może sobie na nie pozwolić, gdy na żywo prowadzi "DDTVN", to przed pracą owszem.
Tak czy inaczej, dziennikarka prezentowała się nienagannie. Czarne skórzane spodnie uzupełniła zamszowymi botkami, do tego jasna koszula i kurtka w odcieniu zbliżownym do koloru butów. W ręku duża torba, beżowa, ale w nieco innej tonacji.
Ładnie? Nam się podoba. Mamy tylko jedno "ale" - czyżby Rusin nie oderwała metki od spodni albo od kurtki? Zobaczcie zdjęcia!