Jerzy S. znowu przed sądem. Przesłuchano ofiarę kolizji
W październiku 2022 r. Jerzy S. spowodował zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym, będąc w stanie po spożyciu alkoholu. Aktor przyznał się do winy i dostał grzywnę, ale prokuratura nie daje za wygraną i wskazuje na niewspółmierność kary do popełnionego czynu. W Krakowie ruszył proces w tej sprawie.
Sąd Rejonowy dla Krakowa-Krowodrzy zajął się sprawą Jerzego S., który zdaniem śledczych nie ustąpił pierwszeństwa, spowodował kolizję z udziałem motocyklisty, a następnie oddalił się z miejsca zdarzenia. W marcu na posiedzeniu niejawnym zapadł wyrok nakazowy. 75-latek za spowodowanie kolizji miał zapłacić 3 tys. zł grzywny i pokryć koszty sądowe. Jednocześnie za prowadzenie auta pod wpływem alkoholu (aktor miał 0,7 promila) dostał 12 tys. zł grzywny, 6 tys. zł wpłaty na Fundusz Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej. Koszty sądowe to kolejne 4,3 tys. zł. Jerzy S. stracił też prawo jazdy na trzy lata.
"Od wyroku (3 tys. zł grzywny – dop. red.) sprzeciw wniosła prokuratura, podnosząc zarzut rażącej niewspółmierności kary grzywny orzeczonej wobec obwinionego i domagając się rozpoznania sprawy na zasadach ogólnych" - donosi PAP.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Duże zmiany w TVN. Fala odejść i zwolnień
Podczas pierwszego posiedzenia sąd przesłuchał poszkodowanego motocyklistę Sławomira G. oraz jednego z naocznych świadków. Druga rozprawa została zapowiedziana na 11 grudnia. Wówczas przesłuchiwany w sprawie obrażeń motocyklisty będzie powołany biegły.
Przypomnijmy, że w niedawnym wywiadzie dla Plejady Jerzy S. mówił, że prowadzenie auta z 0,7 promila we krwi i spowodowanie kolizji to "błahostka". - Czuję się niewinny, skończyło się na kolizji. Tak naprawdę nic nie zrobiłem, więc wewnętrznie jestem kompletnie czysty - mówił aktor, który później wydał oświadczenie, w których wycofał się z bulwersujących słów.
Jerzy S. stwierdził, że "wewnętrzna czystość" odnosiła się do tego, że "wewnętrznie udało mu się pogodzić z tą sytuacją i błędem". I nadal uważa, że prowadzenie auta po kieliszku "to była najgorsza decyzja w jego życiu".
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" wybieramy się na wakacyjną podróż śladami hitowych filmów i seriali, zachwycamy się słoneczną Taorminą, przypominamy najbardziej wstrząsające odcinki "Black Mirror" i komentujemy nowy sezon show Netfliksa. A na koniec sprawdzamy, jak wypadł Marcin Dorociński w "Mission:Impossible". Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.