Wściekła miłość. Elizabeth Taylor i Richard Burton
Potępił ich Watykan, pokochały tabloidy. Wspólne losy fiołkowookiej Liz i niepokornego Dicka ułożyły się w niezwykłą opowieść o namiętności, luksusie, uzależnieniu i destrukcji. Pobierali się i rozwodzili dwukrotnie. Nawet gdy już rozstali się ostatecznie, nie żałowali niczego.
Przy okazji jednej z wycieczek do Paryża zakochany Dick kupił swojej Liz samolot odrzutowy. Uwielbiał obdarowywać ją diamentami, do których miała szczególną słabość. Gdy pił, piła i ona.
Kiedy on wymierzał cios, nie pozostawała dłużna. Elizabeth Taylor i Richard Burton to jeden z najciekawszych aktorskich duetów, jednak poza ekranem tworzyli burzliwy związek, któremu bliscy przyglądali się z niepokojem, a prasa z żądzą kolejnych sensacji.
Cisza przed burzą
W 1960 r. rozpoczęto prace nad filmem, który miał wielkimi literami zapisać się w historii kina. Nieskończoną jeszcze "Kleopatrę" reklamowano jako "największą produkcję dekady". Chciano, by zniewalającą królową Egiptu zagrała słynna skandalistka i hollywoodzka piękność Elizabeth Taylor.
Elizabeth urodziła się 27 lutego 1932 r. w Londynie. Od występu w "Lassie, wróć!" była gwiazdą. Na oczach całego świata zmieniała się z uroczej dziewczynki w piękną kobietę. Przed trzydziestką miała na koncie trzy nominacje do Oscara. Udowodniła, że jej mocną stroną była nie tylko uroda, ale też talent aktorski. Poza tym od pewnego czasu nie znikała ze stron amerykańskich tabloidów.
Jej pierwsze małżeństwo z Conradem Hiltonem Jr. (dziedzicem Hilton Hotels, pijakiem i damskim bokserem) przetrwało zaledwie rok. W 1952 r. Elizabeth wyszła za mąż po raz drugi. Ze starszym o 20 lat Michaelem Wildingiem doczekała się dwóch synów: Michaela i Christophera.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Znane pary ze sporą różnicą wieku
Jednak w styczniu 1957 r. znów była rozwódką – do lutego, kiedy poślubiła producenta Mike’a Todda. 22 marca 1958 r. Todd zginął w katastrofie lotniczej. Pocieszenie Elizabeth znalazła w ramionach Eddiego Fishera – przyjaciela rodziny.
Eddie był wówczas mężem Debbie Reynolds. Prasa zaczęła więc przedstawiać Liz jako bezlitosnego wampa rozbijającego małżeństwo. Mimo to w 1959 r. roku Taylor przeszła dla wybranka na judaizm i została panią Fisher, obwieszczając światu, że "odtąd będzie już tylko żoną i matką".
Jednak wkrótce skuszona przez studio 20th Century Fox bajecznym honorarium - w wysokości 1 mln dol. - przyjęła rolę w epickiej produkcji o królowej Nilu. Reżyser Joseph L. Mankiewicz w rolach Juliusza Cezara i Marka Antoniusza – kochanków Kleopatry – widział Rexa Harrisona oraz Richarda Burtona.
Richard Burton, w przeciwieństwie do Elizabeth Taylor, ciężko pracował na swoją aktorską pozycję.
Urodził się 10 listopada 1925 r., w walijskiej wiosce Ponthrydyfen. Był synem górnika i dorastał w biedzie. Dzięki stypendium mógł studiować aktorstwo w Oxfordzie. Potem rozpoczął przygodę z telewizją.
W 1947 r. na planie filmu "The Last Days of Dolwyn" poznał Sybil Williams, którą wkrótce poślubił. Mieli dwie córki: Kate i Jessicę. Richard nigdy nie obiecywał wierności. Reputacja kobieciarza nie przeszkodziła mu jednak w międzynarodowej karierze.
W latach 50. odnosił sukcesy na Broadwayu, potem w Hollywood. W 1952 r. otrzymał pierwszą nominację do Oscara. Zaczęto obsadzać go przede wszystkim w obrazach historycznych. Wreszcie wytwórnia 20th Century Fox zaproponowała mu rolę Marka Antoniusza w "Kleopatrze".
Richarda ucieszyła perspektywa pracy z Elizabeth, która już kilka lat wcześniej na jednym z hollywoodzkich przyjęć wpadła mu w oko. Taylor podziwiała Burtona za jego teatralne osiągnięcia oraz intelektualistyczne zapędy, ale sposób bycia aktora pozostawiał wiele do życzenia.
Jednak w lutym 1961 r. Elizabeth zachorowała na ciężkie zapalenie płuc. Cudem przeżyła. Wychodząc ze szpitala, gotowa była przyjąć wszystko, co życie miało jej do zaoferowania. Także nową miłość.
Skandal rzymski
Nikt się nie spodziewał, że w Rzymie na planie epickiej produkcji wybuchnie romans, który przyćmi sam film. Taylor była żoną Fishera, a Richard Burton był żonaty z Williams. Obrączki na palcach w niczym nie przeszkodziły – aktorzy szybko padli sobie w objęcia.
Pierwszą wspólną scenę nakręcili 22 stycznia 1962 r. Już kilka dni później jeden z zastępców kierownika produkcji zauważył: "Liz i Richard nie udają w swoich scenach miłosnych. Między nimi jest namiętność na planie i poza nim". Nie mylił się.
Elizabeth poczuła do Richarda coś, co później porównywała do doświadczeń śpiącej królewny, zbudzonej przez czule całującego ją księcia. To Burton sprawił, że Liz zdjęła z palca obrączkę Mike'a Todda – nadtopioną i powykręcaną pamiątkę znalezioną na miejscu katastrofy.
Romans na planie Kleopatry był dla niej czymś znacznie więcej niż przygodą. Ponieważ niedawno stanęła oko w oko ze śmiercią, była zdecydowana zaryzykować i zawalczyć o szczęście. Poza tym wychowywana w Hollywood, spędzająca życie na wypowiadaniu filmowych kwestii, nauczyła się przeżywać miłosne fascynacje filmowo, z dużą dozą dramatyzmu i reagując bardzo emocjonalnie.
Pod koniec stycznia Burton powiedział dziennikarzom: "Muszę przyznać, że jestem zafascynowany Liz".
Lawiny plotek nie dało się już powstrzymać.
Ulubieńcy tabloidów
Od samego początku romansu prasa nie dawała Liz i Dickowi spokoju. Fotoreporterzy towarzyszyli im podczas weekendowych eskapad czy nocnych wędrówek po barach. W 1963 r. trwała medialna obsesja. Watykan potępił kochanków, a rząd USA rozważał odebranie Burtonowi wizy.
Gdy zakochani nie mogli być razem, pisali do siebie listy miłosne. We wrześniu 1963 r. oboje wyruszyli do Meksyku, gdzie Richard miał pracować na planie filmu "Noc iguany". Kiedy reżyser John Huston wyszedł na lotnisko, by powitać parę, z trudem przecisnął się przez tłumy czekające na słynnych skandalistów. Byli w tym tłumie oddani wielbiciele i fanatyczni obrońcy moralności.
Liz i Dick często się kłócili, ale miłość zwyciężyła i 15 marca 1964 r. zostali małżeństwem. Kameralna ceremonia odbyła się w Ritz-Carlton w Montrealu. Elizabeth wyglądała zjawiskowo w żółtej szyfonowej sukience i z hiacyntem wpiętym we włosy.
Burtonowie
Media przewidywały upadek kariery Taylor i przerwanie dobrej passy zuchwałego Walijczyka. Tymczasem jeszcze w 1963 r. Dick i Liz wystąpili razem w obrazie "Z życia VIP-ów" w reżyserii Anthony’ego Asquitha.
W 1965 r. Vincente Minnelli zaproponował parze udział w obrazie "Brodziec". Niezwykła chemia pomiędzy małżonkami uczyniła duet jednym z najbardziej pożądanych w Hollywood.
Burzliwy od samego początku związek pozwolił im poznać rozmaite emocje: od tłumionej żądzy, przez euforię, chorobliwą zazdrość, nieopisany gniew, aż po miłość – we wszystkich odcieniach.
W 1966 r. zagrali w ekranizacji wybitnej sztuki Edwarda Albee’go "Kto się boi Virginii Woolf?". Elizabeth Taylor otrzymała po raz drugi w swojej karierze Oscara dla najlepszej aktorki pierwszoplanowej. Film Mike'a Nicholsa to bez wątpienia największe artystyczne osiągnięcie duetu, który pojawił się w 11 produkcjach.
Richard nie ukrywał, że w filmach grywał wyłącznie dla pieniędzy – a tymi Burtonowie szastali. Kupowali luksusowe wille w różnych zakątkach globu. Kochali dzieła sztuki, jachty i samochody sportowe. Mieli nawet prywatny samolot. Richard zasypywał żonę klejnotami. Raz, widząc u jubilera absurdalnie drogą błyskotkę, hojny zazwyczaj Dick wykrzyknął: "Co za cena! Kto by tyle zapłacił!". Liz uśmiechnęła się słodko i oznajmiła: "Ty zapłacisz". Miała rację.
Przełom lat 60. i 70. był jednak dla Burtonów czasem trudnym. Elizabeth dostawała coraz mniej propozycji, a Richard całkiem sporo, poza tym angażował się w politykę i wyrażał swoje poglądy w licznych artykułach.
Gdy Burtona zajmowały sprawy zawodowe i polityczne, Taylor marzyła o kolejnym dziecku. Lekarze, zamiast stwierdzić upragnioną ciążę, zaczęli podejrzewać u Liz raka i zaproponowali usunięcie macicy.
Traumatyczne wydarzenie sprawiło, że małżonkowie zaczęli się od siebie oddalać. Coraz więcej pili, ich kłótnie były coraz częstsze i bardziej spektakularne. Oboje mieli przygody na boku, a zazdrość stawała się powodem kolejnych eksplozji furii. Z czasem przestali być "najgorętszą parą Hollywood".
Rozstania i powroty
Burtonowie wychowywali synów Elizabeth z jej drugiego małżeństwa, Richard adoptował małą Lizę (córkę Liz i Todda) oraz niemiecką sierotę, o której adopcję Taylor wystąpiła jeszcze w czasach związku z Fisherem.
Nie byli jednak rodziną wiodącą sielankowe życie. Alkohol, seks i luksus – te trzy słowa trafnie definiowały burzliwy związek.
Taylor często zjawiała się na planie tak posiniaczona, że charakteryzatorki spędzały całe godziny, robiąc makijaż, który zakryłby podbite oko czy rozciętą wargę. W 1974 r. małżeństwo zakończyło się rozwodem.
Jednak gdy Taylor i Burton spotkali się, by omówić kwestie majątkowe, wpadli sobie w ramiona i stwierdzili, że "nie mogą bez siebie żyć". Wzięli ślub ponownie 10 października 1975 r. Wytrzymali kilka miesięcy. Rozwód - drugi i ostatni - sfinalizowano w lipcu 1976 r.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Richard jako pierwszy zrozumiał, że nie powinni być razem: - Elizabeth i ja żyliśmy na krawędzi ekscytującego wulkanu. […] To bywa cudowne, choć równie dobrze może skończyć się morderstwem.
Wkrótce Elizabeth poślubiła republikańskiego polityka Johna Warnera, potem Larry’ego Fortensky’ego. Richard natomiast ożenił się z brytyjską artystką Suzy Miller, a jego czwartą żoną została producentka teatralna Sally Hay.
W 1983 r. Liz i Dick wystąpili razem w sztuce Private Lives. Chemii między eks-małżonkami nie dało się nie zauważyć. Do końca pozostali przyjaciółmi. Richard trzymał kciuki za Elizabeth, gdy w 1983 r. postanowiła stawić czoła niszczącemu ją nałogowi. Burton zmarł nagle 5 sierpnia 1984 r.
Liz powiedziała kiedyś: - Jeszcze, gdy umierał, byłam w nim szaleńczo zakochana. Myślę, że on też mnie kochał. Patrząc wstecz, aktorka nie żałowała niczego. W jednym z wywiadów wyznała, że gdyby mogła, wyszłaby za Dicka ponownie. Odeszła 23 marca 2011 r.
Dla Wirtualnej Polski Magda Kosińska-Król
Tekst oparty na fragmentach książki "Portrety bez upiększeń. Historie (nie)zapomnianych gwiazd Hollywood".
Gośćmi najnowszego odcinka "Clickbaitu" są Kamila Urzędowska (pięknie malowana Jagna z "Chłopów") oraz Jan Kidawa-Błoński (reżyser sequela kultowej "Różyczki"). Na tapet wzięliśmy też: "Kosa", "Horror Story", "Imago", "Freestyle", "Święto ognia" i "Tyle co nic", czyli najciekawsze filmy 48. festiwalu Polskich Filmów Fabularnych. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.