Sabaton i Akcept zagrają w Polsce

Sabaton i Accept supportować będzie szwedzka formacja Twilight Force.
Bilety dostępne w kasie ERGO ARENY w bileterii www.eventim.pl , www.tickets.soundrive.pl , oraz stacjonarnych punktach sprzedaży eventim.pl: sieci Empik, Media Markt, Saturn

SABATON (Szwecja) heavy metal, power metal:

Związki Sabaton z Polską i Polski z Sabaton są mocne i szczególne. Podejmował muzyków polski minister, współpracowali z potomkiem żołnierza kierującego bitwą pod Wizną, w Warszawie kręcili teledysk, w którym wystąpił słynny aktor Peter Stormare. Szwedzi niejednokrotnie na swoich płytach poruszali temat historii Polski. Nie inaczej jest na wydanym w 2016 roku albumie 'The Last Stand', na którym śpiewają o bitwie pod Wiedniem, konkretnie o ataku husarii.
Basista Par Sundstrom zapewnia:
- Właśnie wydaliśmy nasz najnowszy album. Jego ocenę zostawiamy fanom. Czas pokaże czy to nasza najlepsza płyta... ale już teraz możemy powiedzieć, że trasa 'The Last Stand' będzie trasą, jakiej jeszcze nie było! Od lat chcieliśmy coś takiego zorganizować!

Trasa w towarzystwie tak wielkiej legendy metalu jak Accept ma być tylko dowodem owej wspaniałości.

Sprawdź, jeśli lubisz: Powerwolf, Iced Earth, Grave Digger, Saxon (Official)
www.sabaton.net

ACCEPT (NIEMCY) heavy metal:

Jeden z zespołów, które są odpowiedzialne za powstanie i rozwój klasycznego heavy metalu. Z przerwami jest na scenie blisko 40 lat. Powrócił na dobre w 2009 roku, w wielkim stylu. Od tamtej pory Accept parokrotnie gościł w Polsce, dając za każdym razem niesamowite koncerty. W 2015 roku zagrali rewelacyjny koncert w krakowskiej Fabryce, bilety gig szybko się wyprzedały.
Na wspólne koncerty z Sabaton cieszy się gitarzysta niemieckiej formacji, Wolf Hoffmann:
- Od lat mamy świetne relacje z Sabaton. Z przyjemnością graliśmy z nimi w USA. Śledzimy ich karierę od wielu lat i nie znam zespołu z tak konkretną wizją, którą do tego potrafią świetnie zrealizować. Pracują bardzo ciężko i mogą być wzorem dla młodych zespołów. Cieszę się, że znów zagramy razem na trasie, zwłaszcza, że ostatnim czasie siedzieliśmy tylko w studio i mamy coś w rodzaju studyjnej klaustrofobii.