Trwa ładowanie...

"Sanatorium miłości": Wiesława Kwiatek nie przestaje się uśmiechać. Zdradza, jak radzi sobie w czasach pandemii

Pandemia koronawirusa rozprzestrzenia się po całym świecie. Coraz częściej słyszymy o przypadkach zakażenia wśród znanych osób. Zadzwoniliśmy z troską do Wiesławy Kwiatek z "Sanatorium miłości", która zdradziła nam, co robi, by nie zwariować w tym trudnym czasie.

"Sanatorium miłości": Wiesława Kwiatek nie przestaje się uśmiechać. Zdradza, jak radzi sobie w czasach pandemiiŹródło: East News, fot: East News
d12bp9x
d12bp9x

Koronawirus zmienił życie ludzi nie tylko w Polsce, ale także na świecie. Większość obywateli przebywa w domach. Zamknięto placówki oświatowe i kulturalne. Co więcej, biskupi zwolnili wiernych z obowiązku osobistego udziału w niedzielnych mszach świętych.

W ŁÓŻKU Z OSKAREM. Julia Kamińska: Nie marzę o ślubie!

Wiesława Kwiatek była uczestniczką pierwszej edycji hitu TVP "Sanatorium miłości". Po śmierci męża szukała przyjaciela i kogoś bliskiego, kto wypełni jej dni. W Ustroniu, gdzie realizowano program, bliska więź połączyła ją z Cezarym.

Niestety i tym razem Wiesławie nie było dane cieszyć się uczuciem. Mężczyzna zmarł kilka miesięcy po zakończeniu emisji programu.

W obliczu rozprzestrzeniającej się pandemii koronawirusa, na której skutki najbardziej narażone są osoby starsze, zadzwoniliśmy do Wiesławy Kwiatek, pytając o to, jak mijają jej dni w tym trudnym czasie.

d12bp9x

- Podeszłam do sprawy bardzo poważnie. Ale ja raczej nie siedzę w domu. Stosuję się do wytycznych. Chodzę w miejsca, gdzie nie ma ludzi, w miejsca odosobnione. To jest smutne i przykre, że człowiek na człowieka patrzy teraz jak na trędowatego. Wszyscy stoimy w kolejkach w sklepie, i jak nie daj Bóg ktoś kichnie, wszyscy myślą, że każdy jest zakażony wirusem - usłyszeliśmy.

Zapytaliśmy Wiesławę, czy nie boi się opuszczać mieszkania, kiedy wg metryki jest w grupie zwiększonego ryzyka zakażenia koronawirusem.

- Jestem zbyt energiczna, żeby dać się zamknąć. Wychodzę na balkon, gdzie ćwiczę. Ale chodzę też do lasu, gdzie oddaję się sportowi. Inaczej patrzę na tę sytuację. Niech ludzie podchodzą do tego z optymizmem, z radością. Ciężko coś podpowiedzieć każdemu. Każdy indywidualnie podchodzi. Noszę rękawiczki, dezynfekuję ręce i stosuję się do wszelkich zaleceń. Wychodzę, ale przestrzegam zasad - tłumaczyła.

Kuracjuszka "Sanatorium miłości" zdradziła, że nie chce tracić tak pięknej pogody na rozmyślania w domu.

d12bp9x

- Tak piękna pogoda i nie wychodzić z domu to tragedia. Ja jestem sama, wiec sama sobie robię zakupy. Nic nie poradzimy, choćbyśmy nie wiadomo jak płakali, to siła wyższa, musimy życie układać na nowo. Trzeba umilać sobie czas, żeby nie wpadać w depresję. Mówię koleżankom, które mi się zwierzają, że też jestem sama, ale się nie załamuję. Ustalam sobie plan dnia. Trzeba sobie zrobić grafik życia - powiedziała Wiesława Kwiatek w rozmowie z Wirtualną Polską.

- Wszystkim czytelnikom WP życzę wytrwałości i pozytywnego nastawienia. Nie dajmy wpędzić się w panikę - przekazała pozdrowienia Wiesława Kwiatek.

d12bp9x
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d12bp9x