Sandra Bullock i jej wszystkie miłości. Ulubienica Amerykanów długo czekała na tego jedynego

Sandra Bullock debiutowała na srebrnym ekranie pod koniec lat 80., ale pierwszym filmem, który przyniósł jej popularność był "Speed. Niebezpieczna prędkość", w którym wystąpiła u boku Keanu Reevesa. Rola Annie Porter była przełomowa w karierze aktorki i otworzyła jej drzwi do kolejnych hollywoodzkich produkcji.

Od tamtej pory, tylko do końca lat 90. Bullock wystąpiła w ponad dziesięciu filmach (m.in. "Ja cię kocham, a ty śpisz", "Czas zabijania", "Ulotna nadzieja"), spotykając na planie nie tylko aktorskie wyzwania, ale i swoich przyszłych partnerów. Bo urokowi skromnej dziewczyny z sąsiedztwa mało kto potrafił się oprzeć.

Tate Donovan, Matthew McConaughey, Bob Schneider, Hugh Grant czy Ryan Gosling to tylko niektórzy ze znanych "chłopaków" Sandry Bullock, z którymi spotykała się przed laty.

Premiery kinowe 2023. Na te filmy czekamy!

Pierwszym spośród znanych partnerów Sandry Bullock był Tate Donovan, którego poznała w 1992 roku na planie filmu "Eliksir miłości". Najwyraźniej wielogodzinna współpraca i sugestywny tytuł sprawiły, że ówcześni 28-latkowie zostali parą także w prawdziwym życiu.

Aktorzy byli nawet zaręczeni, choć ich związek przetrwał zaledwie kilka lat. W połowie lat 90. Donovan rozkochał w sobie Jennifer Aniston, a serce Sandry Bullock skradł sportowiec, gwiazdor futbolu amerykańskiego, Troy Aikman.

Po przelotnym romansie ze sportowcem Sandra Bullock znów, i to z wzajemnością zakochała się w koledze z aktorskiej branży. O kim mowa? O Matthew McConaughey'u, z którym Bullock poznała się na planie "Czasu zabijania" w 1996 roku. Hollywoodzka para początkowo spotykała się w tajemnicy, ale rozstała po dwóch spędzonych razem latach.

Choć żadne z nich nie zdradziło powodów zerwania, do dziś pozostają w przyjacielskich relacjach, a Bullock pytana o swojego sławnego eks za każdym razem wypowiada się o nim w samych superlatywach. Tak jak w wywiadzie dla magazynu "Cosmopolitan" z 2003 roku, kiedy stwierdziła, że wie, że zawsze pozostaną sobie bliscy.

W 2002 roku Sandra Bullock zagrała w filmie "Śmiertelna wyliczanka", w którym poznała młodszego o 16 lat Ryana Goslinga. I tym razem okazało się, że aktorów łączy coś więcej niż tylko praca, a dzieląca ich różnica wieku niekoniecznie jest przeszkodą dla głębszego uczucia.

Choć początkowo żadne z nich nie potwierdziło krążących na temat ich relacji plotek, w 2003 roku Gosling przyznał w rozmowie z jedną z gazet, że faktycznie łączy go z Bullock coś więcej niż przyjaźń. Mimo iż także ten aktorski związek nie przetrwał próby czasu, Ryan Gosling jeszcze w 2011 roku w wywiadzie dla "Timesa" nazwał aktorkę jedną ze swoich "najwspanialszych dziewczyn".

Niedługo po rozstaniu z Ryanem Goslingiem w życiu Sandry Bullock pojawił się kolejny mężczyzna - Jesse James. Związek aktorki z pasjonatem motocykli i gwiazdą telewizyjnego programu "Monster Garage" błyskawicznie zwrócił uwagę mediów. Jednym z powodów była kontrowersyjna przeszłość Jamesa, który przed Bullock spotykał się z gwiazdą porno, z którą ma córkę. To jednak właśnie Jamesowi, jako jedynemu jak dotąd mężczyźnie, udało się doprowadzić Bullock do ołtarza.

Pobrali się latem 2005 roku i przez parę lat uchodzili za zgodne małżeństwo, starając się stworzyć prawdziwą rodzinę - najpierw dla wspomnianej córki Jamesa, a potem chłopca, Bardo Louisa, którego chcieli adoptować (ostatecznie aktorka przysposobiła go sama, a chłopiec nosi tylko jej nazwisko).

Związek Bullock i Jamesa rozpadł się jednak w cieniu głośnego skandalu, kiedy marcu 2010 roku na jaw wyszły liczne zdrady gwiazdora. Choć to u boku męża Bullock sięgnęła po upragnioną statuetkę Oscara, za rolę w filmie "Wielki Mike", okazało się, że ten zdradzał ją właśnie w czasie pracy nad nagrodzoną produkcją.

Mimo iż James publicznie przyznał się do niewierności, przeprosin żonę i obiecywał, że się zmieni, ta nie zaufała mu ponownie. W 2011 roku Bullock i James oficjalnie się rozwiedli, choć nie uniknęli skandalu. Tym razem za sprawą rzekomej sekstaśmy małżonków, która miała obnażać bulwersujące igraszki gwiazd (najogólniej mówiąc, mąż Bullock miał ponoś słabość do nazistowskiej estetyki).

Wydawało się, że prawdziwą miłość swojego życia, zmarłego niedawno Bryana Randalla, Sandra Bullock spotkała w najmniej oczekiwanym momencie. Aktorka i jej ostatni partner poznali się w styczniu 2015 roku, na urodzinach adoptowanego syna Bullock, Louisa. Randall, który z zawodu był fotografem, robił zdjęcia na przyjęciu wyprawionym dla chłopca. Oboje wpadli sobie w oko, a scenariusz rodem z komedii romantycznej ziścił się w prawdziwym życiu.

Ponieważ tym razem aktorka związała się z kimś spoza show-biznesu, dopiero po kilku miesiącach relacja Randalla i Bullock wyszła na światło dzienne. Oficjalny debiut na czerwonym dywanie para zaliczyła na premierze filmu "Kryzys to nasz pomysł", jesienią 2015 roku. Później Bullock już otwarcie mówiła o tym, co łączyło ją z Randallem, nazywając go "miłością swojego życia". U boku zmarłego niedawno fotografa, który przegrał z chorobą, była do końca jego dni.