Sara Boruc została wyrzucona z restauracji. Zrobiła się afera
Sara Boruc znalazła się w bardzo nieprzyjemnej sytuacji. Chciała wejść z dzieckiem do restauracji, jednak kelner jej nie wpuścił.
Sara Boruc i Artur Boruc powitali na świecie w maju synka Noah. Rodzice bardzo się cieszą, a matka często wrzuca na Instagramie jego zdjęcia, pokazując twarz kilkumiesięcznego dziecka.
Ostatnio Sara Boruc pojawiła się w Poznaniu razem z Noah i siostrą. Chciała pójść do restauracji Papavero, jednak kelner ją wyprosił. Okazało się, że do restauracji nie wolno przychodzić z dziećmi poniżej 6. roku życia.
Sara Mannei o tym nie wiedziała. Dopiero po wejściu kelner wskazał jej karteczkę na drzwiach z przekreślonym wózkiem dziecięciem. To zdenerwowało Sarę, która podzieliła się z internautami swoimi przemyśleniami.
"Pierwszy raz z czymś takim się spotykam, a byłam w różnych knajpach na całym świecie. Bardzo muszą się cenić i bardzo dobrze musi im biznes iść, skoro sobie na coś takiego pozwalają. Słabe na maksa. Buu, więcej już tam nie pójdę" - żaliła się Sara Boruc na Instagramie.
Okazuje się, że restauracja Papavero zakaz wprowadziła już w sierpniu ze względu na klientów biznesowych, którzy często tam przychodzą. Restauratorzy podkreślili, że nie mają w ofercie dań dla maluchów ani kącika dziecięcego.