Sara i Artur Borucowie: skomplikowana historia ich miłości
None
Sara Boruc, Artur Boruc
Artur i Sara Borucowie od ponad sześciu lat żyją jak w bajce. Dzięki pieniądzom, które piłkarz zarabia w zagranicznych klubach, jego żona może sobie pozwolić na drogie ubrania, które następnie promuje na swoim blogu. Żyją w wielkim domu, mają eksluzywne samochody i wyjeżdżają na luksusowe wakacje. Nie wszyscy jednak pamiętają, że ta miłość rodziła się w atmosferze skandalu. Artur dla Sary zostawił żonę, która dopiero co urodziła mu syna.
Zobacz: 100 zasad udanego związku
Artur Boruc
Pierwszy ślub z Katarzyną Modrzewską piłkarz wziął w 2001 roku. Kiedy siedem lat później na świat przychodził ich syn, Aleksander, Artur miał już romans z Sarą, czemu jego druga żona nie zaprzecza. Twierdzi natomiast, że poznała Boruca, gdy był już z Katarzyną w separacji. Ciekawe, że dodaje również, że kobieta nie była wówczas w ciąży. Zdaje się, że blogerka sama już pogubiła się w swoich kłamstwach.
Zobacz: 100 zasad udanego związku
Sara Boruc
Pisano, że rozbiłam Arturowi rodzinę, że zostawił dla mnie żonę z noworodkiem. Nikt nie chciał słuchać, jak było naprawdę. Kiedy zaczynaliśmy się spotykać, Artur już był w separacji. Jego żona nie była wtedy w ciąży i wiedziała o nas. Umówiliśmy się, że ujawnię się dopiero po rozwodzie. Ale sprawy potoczyły się inaczej. Kiedy tuż po narodzinach syna Artur oświadczył, że nie będzie z matką swojego dziecka, wybuchła afera - powiedziała magazynowi _ Flesz_ Sara.
Zobacz: 100 zasad udanego związku
Sara Boruc, Artur Boruc
W 2009 roku Sara urodziła Arturowi córkę, Amelię. Obecnie para wychowuje dwie dziewczynki, w tym jedną z poprzedniego związku fashionistki. Boruc nie ukrywa, że marzy o powiększeniu rodziny.
Planuję już trzecie dziecko. Artur jeszcze wierzy, że mu się uda i że będzie mieć syna. Pożyjemy, zobaczymy - dodała.
Zobacz: 100 zasad udanego związku
Sara Boruc, Artur Boruc
Najwyraźniej zapomniała, że Boruc ma już syna. Zdaje się jednak, że "wychowanie" go sprowadza się do przesyłania byłej żonie alimentów na chłopca. Co o tym sądzicie?
Zobacz: 100 zasad udanego związku