Sasha Strunin jest córką Ukrainki i Rosjanina. Mówi o niebezpiecznej postawie Polski
Sasha Strunin to piosenkarka, modelka i aktorka, która urodziła się w Leningradzie, ale od wczesnego dzieciństwa jest związana z Polską. W najnowszym wywiadzie opowiedziała, jak odbiera wojnę w Ukrainie, będąc córką przedstawicieli dwóch zwaśnionych narodów. I co nie podoba jej się w postawie części Polaków.
Sasha Strunin, a właściwie Aleksandra Igoriewna Strunina, udzieliła Annie Matusiak długiego wywiadu, który ukazał się na YouTube. Tematem wyjściowym była oczywiście wojna w Ukrainie. - Patrzę na to z wielkim bólem serca - mówiła 32-latka, która prawie całe swoje życie spędziła w Polsce.
- Siedzę tutaj, jest mi bezpiecznie, ale moi rodzice mieszkają w Rosji. W państwie, które spowodowało całą tą tragedię ludzi na Ukrainie. Czuję, jakby mi się rodzina rozpadała - opowiadała Strunin.
Piosenkarka podkreśliła, że jej bliscy nigdy nie toczyli sporów na temat narodowości. Jako córka Ukrainki i Rosjanina z domieszką polskiej krwi ze strony prababci przez całe życie czuła się częścią słowiańskiej rodziny. Ona sama uważa się za Polkę (mieszka tu od 3. roku życia), "mówi i myśli po polsku", ale doskonale zdaje sobie sprawę, że polityka Putina od lat niszczyła więzi między Ukraińcami i Rosjanami.
Antek Królikowski wywołał kilka afer. Teraz mówi, że jest chory
- Ta wojna nie trwa od miesiąca, tylko od 2014 r. Putinowi udało się zająć Krym "w białych rękawiczkach", niby demokratycznie, ale te nastroje antyukraińskie były już wcześniej - mówiła piosenkarka.
Strunin opowiadała, że jej rodzice są po rozwodzie i mieszkają w różnych częściach Rosji, która jest "Orwellowskim światem, bardzo mocno propagandowym". Wśród jej bliskich i znajomych nikt nie popiera wojny, aczkolwiek nie chce wybielać Rosjan.
- Wiem, że ludzie byli tak przyzwyczajani, tak karmieni propagandą, że solidna część popiera działania wojenne - mówiła Strunin, która w 100 proc. popiera wszelkie sankcje i gospodarczą opresję wobec Rosjan. Nawet tych, którzy nie popierają Putina, bo dzięki takim zabiegom może ich to zmotywować do buntu przeciwko reżimowi.
- Jestem całkowicie przeciwna nienawiści - dodała piosenkarka, która z bólem serca patrzy na podsycanie antagonizmów i budowanie muru między Polakami i Rosjanami.
- Gramy w nienawistną narrację między narodowościami. Uważam, że to jest bardzo niebezpieczne. Państwo polskie też lubi to robić, jak wiemy, więc tu też powinna nam się zapalić czerwona lampka - mówiła Strunin.
Przypomnijmy, że Sasha Strunin zdobyła największą sławę jako wokalistka zespołu The Jest Set, który reprezentował Polskę w 2007 r. na Eurowizji. Nagrała trzy solowe płyty, była modelką agencji Elite, miała rozbierane sesje w "CKM" i wystąpiła w "Big Brotherze", grała w "Pierwszej miłości" i "Na wspólnej".
WP Gwiazdy na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski