Sasha Strunin przeszła metamorfozę. Już nie jest słodką nastolatką
Sasha Strunin największą popularność zdobyła, kiedy występowała w zespole The Jet Set. Gdy grupa się rozpadła, wokalistka zapadła się pod ziemię. Teraz wraca i nie przypomina już słodkiej nastolatki sprzed lat.
Sasha Strunin bardzo szybko pojawiła się w show-biznesie. Już jako 13-latka zajmowała się modelingiem. Była związana z agencją Elite i pracowała m.in w Paryżu i Japonii. W 2003 r. została laureatką Festiwalu Piosenki Angielskiej w Brzegu. W 2005 r. wzięła udział w 4. edycji programu "Idol", w którym dotarła do półfinału. W wieku 15 lat Strunin została członkinią zespołu The Jet Set. W 2006 r. ukazała się jej debiutancka płyta zatytułowana "Just Call Me", którą promowały single "How Many People", "Just Call Me" i "Time To Party".
Hity grupy ze śliczną Sashą na czele podbijały polskie i zagraniczne listy przebojów. Nic więc dziwnego, że Strunin została wybrana jako reprezentantka naszego kraju na konkursie Eurowizji. Choć nie udało się rozkochać europejskiej publiczności, zapadła nam w pamięci.
Zapamiętaliśmy ją z jeszcze jednego powodu. Piosenkarka kreowała się na skandalistkę. Świadczyły o tym m.in. jej wulgarne stylizacje, niegrzeczne zachowanie i okładka magazynu "CKM". Kolorowa prasa rozpisywała się także na temat jej romansu z Marcinem Najmanem. W 2008 r. wzięła udział w celebryckiej edycji "Big Brothera", ale opuściła show na własne żądanie, tłumacząc decyzję zawodowymi obowiązkami.
W styczniu 2009 r. The Jet Set niespodziewanie zakończył swoją działalność. Po rozwiązaniu zespołu Sasha postawiła na działalność solową i podpisała kontrakt na debiutancką płytę z wytwórnią Sony Music. Jako wokalistka zdobyła kilka nagród i... zniknęła.
W maju 2011 r. rozwiązała umowę ze swoimi dotychczasowymi menagerami oraz wytwórnią fonograficzną i rozpoczęła pracę na własną rękę. Wraz ze swoim nowym agentem, założyła własną firmę producencką i menagerską.
Sasha Strunin przez kilka ostatnich lat rzadko pojawiała się w mediach. Unikała wywiadów, czerwonego dywanu i lansowania się na tzw. ściankach. Skupiła się na pracy i studiach fotograficznych na Akademii Sztuk Pięknych w Poznaniu. W 2018 r. zagrała epizodyczne role w dwóch serialach TVN: "Na Wspólnej" i "Pułapka".
Dziś Sasha ma 30 lat i zupełnie nie przypomina już uroczej i słodkiej nastolatki. Teraz to pełna kobiecego wdzięku kobieta. Jak wam się podoba jej metamorfoza?