Schorowany Kilmer robi sobie zdjęcie z fanem. Rzadko pojawia się publicznie
Val Kilmer nie poddaje się w walce z nowotworem. Gwiazdor wziął udział w specjalnej gali.
Val Kilmer zdobył ogromną sławę grając Icemana w "Top Gun". Rola stała się kultowa, a on został ikoną lat 90'. Niestety obecnie wygląda jak cień samego siebie sprzed lat. Kilmer kilka lat temu przeszedł operację usunięcia nowotworu gardła. W styczniu 2018 r. znów pojawiły się niepokojące informacje. Serwis "RadarOnline" donosił, że Val Kiler może mieć przerzuty. Mało tego – nie może mówić.
- Nie potrafi wyraźnie mówić, a jego głos przypomina skrzek - wyznał przyjaciel aktora. - Kiedy wychodzi z domu, garbi się i zasłania twarz włosami. Czasami narzuca kurtkę na głowę. Nie chce, by ktoś widział go w takim stanie - twierdził informator serwisu.
Kilmer rzadko pojawia się publicznie, ale ostatnio zrobił wyjątek. Był specjalnym gościem podczas wydarzenia zorganizowanego przez jego fundację TwainMania. Została powołana, by uczyć dzieci o dziedzictwie i dorobku Marka Twaina.
59-letni Kilmer pojawił się z na czerwonym dywanie z lornetką na szyi. Jego 23-letni syn Jack też był obecny na wydarzeniu i wspierał ojca.
Fani Vala Kilmera robili sobie z nim pamiątkowe zdjęcia. Widać, że aktor nie jest w najlepszej kondycji, ale usiłował uśmiechać się do zdjęć i robić dobre wrażenie.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Miejmy nadzieję, że legenda kina dojdzie do siebie.