Sebastian Karpiel-Bułecka i Paulina Krupińska szykują się do przeprowadzki. Zrobią też huczną imprezę
Sebastian Karpiel-Bułecka i Paulina Krupińska blisko rok po ślubie decydują się w końcu na przeprowadzkę do Kościeliska, rodzinnej miejscowości piosenkarza. Przy okazji szykują też bardzo huczne przyjęcie - dużo większe niż zeszłoroczne wesele.
Sebastian Karpiel-Bułecka i Paulina Krupińska szykują się do przeprowadzki
Para od kilku miesięcy zbiera się do ostatecznej przeprowadzki do Kościeliska. Dom zaprojektował w pełni Karpiel-Bułecka. Mają w nim zostać już na stałe. Dotychczas zakochani kursowali pomiędzy mieszkaniem w Warszawie a domem w Kościelisku.
- Na razie mieszkamy w Warszawie, ale chcemy się na stałe przenieść do Kościeliska. Tam życie płynie wolniej, wszyscy o sobie wszystko wiedzą, dzieci mają las pod nosem, a do tego mieszka tam mnóstwo naszych kuzynów i kuzynek - powiedziała modelka w rozmowie z dziennikiem "Fakt". Krupińska praktycznie całe życie spędziła w rejonie stolicy, ale podkreśla, że jest gotowa na zmianę środowiska. Dodała też, że w Kościelisku jest "bardziej przyjazne środowisko do wychowywania dzieci".
Sebastian Karpiel-Bułecka i Paulina Krupińska zrobią imprezę większą od swojego wesela
Karpiel-Bułecka i Krupińska pobrali się w lipcu 2018 roku. Po przeprowadzce do Kościeliska mają zamiar zorganizować bardzo huczną imprezę, która swoim rozmachem przebije wesele. - Już zaprosili do siebie do Kościeliska niemal to samo liczne grono jak to, które bawiło się rok temu. Będzie ognisko, góralska muzyka i zabawa. Po weselu ludzie bez przerwy dzwonili do nich i gorąco dziękowali za wspaniałą zabawę. Dlatego małżonkowie chcą to powtórzyć w nieco innych warunkach, ale w góralskim klimacie - zdradza na łamach magazynu "Rewia" osoba zaprzyjaźniona z parą.