Sebastian Karpiel-Bułecka nie znosi bywania na ściankach. Dla zmarłego przyjaciela zrobił wyjątek
Muzyk z Podhala uczestniczył wraz z żoną, Pauliną Krupińską, w uroczystej premierze "Ukrytej gry". To ostatni film, jaki wyprodukował Piotr Woźniak-Starak.
Producent filmowy, który zginął w sierpniu na jeziorze przy swojej rodzinnej posiadłości, przyjaźnił się z wieloma znanymi Polakami. Wraz z żoną Agnieszką wyjątkowo polubili się z Sebastianem Karpielem-Bułecką i jego żoną Pauliną. Do tego stopnia, że gościli na ich weselu a nawet spędzili święta na Podhalu, gdzie razem szusowali na stokach.
Te wspólne chwile są dziś jedynie bolesnym wspomnieniem.
Chociaż Karpiel-Bułecka wystrzega się tzw. "bywania" na ściankach i galach, dla przyjaciela zrobił wyjątek. Był obecny wraz z żoną na premierze "Ukrytej gry".
- Przyszedłem, bo Piotrek był moim serdecznym kolegą i mam wobec niego wielki dług wdzięczności. Przeżyliśmy razem wiele pięknych chwil. Niestety, nie udało mu się dokończyć tego wszystkiego, co zamierzał. A ja musiałem tu dziś być, żeby uczcić jego pamięć - powiedział w rozmowie z Faktem.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
WP Gwiazdy na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski