Sekta walczyła o Jennifer Lopez. Przyjaciółka i aktorka wyjawia tajemnice sprzed lat
Leah Remini od pięciu lat wyjawia szczegóły życia wśród scjentologów, których nazywa sektą. Aktorka zdradziła kolejne rewelacje. Scjentolodzy próbowali zwerbować Jennifer Lopez.
Remini wychowywała się wśród scjentologów, odkąd skończyła 9 lat. Jako nastolatka była aktywnie zaangażowana w działania organizacji, później promowała ją w Hollywood. W 2013 roku podeszła od scjentologów. Powodem miał być lider David Miscavige, oskarżany o nadużycia finansowe i stosowanie przemocy. W 2015 roku Remini napisała książkę, w której opisała wszystkie tajemnice scjentologów, wyjaśniła mechanizmy działające w organizacji i to, jak werbowali oni celebrytów.
Aktorka zaangażowała się w prowadzenie serii dokumentalnej "Scientology and the Aftermath". Właśnie zadebiutował trzeci sezon tej nagrodzonej Emmy produkcji. Leah udziela więc teraz wywiadów promujących serię. W rozmowie z "Daily Beast" wyjawiła, że sekta próbowała zwerbować Jennifer Lopez.
Miało się to stać m.in. na ślubie Toma Cruise’a i Katie Holmes. Jak wyjaśnia Leah, Jennifer była przekonana, że została zaproszona na ślub dlatego że Katie była jej fanką. Remini przyznaje jednak, że Lopez byłaby świetnym nabytkiem dla scjentologów, bo wcześniej nikt nie kojarzył jej z organizacją. Idealna postać, by promować religię wśród "niewiernych". Co ciekawe, Lopez była fotografowana podczas imprezy tak, by zawsze obok niej znajdował się Tom Cruise z żoną. Miało to pokazywać, że gwiazda wspiera go we wszystkich działaniach. Fotka idealna do folderu.
- Nie musiałam jej przed nimi "ocalić". Jennifer to mocno stąpająca po ziemii kobieta. Jest katoliczką, zawsze była. Jej tata jest silnie zindoktrynowanym scjentologiem. Zdobył ogromne zaufanie członków organizacji i ma dostęp do poufnych informacji. Ale Jennifer podejmuje sama decyzje – mówi w wywiadzie Remini.
Wyznanie dotyczące Lopez rozeszło się w sieci jak wirus.
Jak przyznaje aktorka, Jennifer nigdy nie zgodziła się na to, by organizacja odsunęła ją od przyjaciółki. Zgodnie z obowiązującą zasadą, jeśli ktoś odchodzi z Kościoła, pozostali członkowie muszą zerwać z nią kontakt. Remini utraciła wszystkich bliskich i przyjaciół. Lopez wspierała ją jednak cały czas.
O tym, że scjentolodzy werbują do organizacji gwiazdy, wiemy nie od dziś. Opowiadała o tym i Remini, i Nicole Kidman, i jeszcze kilka znanych postaci z Hollywood. To, co zdziwiło część fanów Lopez, to że jej tata jest zagorzałym zwolennikiem scjentologów.
A gwiazda mówiła o tym już wcześniej.
W 2007 roku udzieliła wywiadu stacji NBC, który odbił się głośnym echem w mediach.
- Nie jestem scjentologiem, jestem katoliczką. Ale to zabawne, jak ludzie reagują na to. Wśród scjentologów jest wiele cudownych osób, które miałam okazję poznać. To kochani, wspierający ludzie. Wszyscy pytają mnie o scjentologię z takim negatywnym nastawieniem. Ja tak tego nie widzę – mówiła wtedy artystka.
I dodała: - Mój tata jest scjentologiem od 20 lat. Jest najlepszym człowiekiem, jakiego znam w swoim życiu.
Warto dodać, że tego wywiadu udzieliła na długo przed tym, jak jej przyjaciółka Leah odeszła z organizacji i dowiodła, jak wygląda ona od środka. Od tamtej pory Lopez nie wypowiada się publicznie na temat scjentologii. Za to jej przyjaźń z Leah ma się dobrze. W grudniu będzie można zobaczyć je w filmie "Teraz albo nigdy". Grają... przyjaciółki.