Sexmasterka po operacji biustu. Piękno boli
Sexmasterka to jedna z najbardziej kontrowersyjnych postaci, jakie pojawiły się w polskim Internecie. Od początku wzbudzała ogromne emocje i zupełnie nie ma się czemu dziwić. W ostatnim czasie przeszła operację biustu, o której chętnie teraz opowiada. Sprawdza się tu powiedzenie, że piękno boli.
Sexmasterka, a właściwie Aniela Bogusz, dziś kojarzona jest głównie z pseudonimem Lil Masti. Początki jej kariery internetowej były dość mocno kontrowersyjne. Aniela na swoim kanle w serwisie Youtube opowiadała o sprawach związanych z seksem. Już samo to wzbudzało emocje, ale sposób w jaki poruszała te tematy był tym bardziej kontrowersyjny. Kobieta nie wstydziła się mówić o niczym. Właśnie to przyniosło jej rozgłos.
Po kilku latach do treści tworzonych przez LilMasti doszła również muzyka. Pierwszy utwór - "Pokaż sowę" był jednym z najchętniej odtwarzanych filmów na Youtube. Muzyka, tekst i wykonanie pozostawiały wiele do życzenia, jednak Sexmasterka chyba się w tym odnalazła, bo wkrótce zaczęła wypuszczać kolejne piosenki. Od tego też zaczęła się jej przemiana w zdecydowanie bardziej stonowaną osobę.
Lekcja seksu siostry Bogusz: klasyczny, oralny, z kobietą, grupowy...
Aktualnie Sexmasterka jest zupełnie inną osobą niż kilka lat temu. Nie jest tak bardzo kontrowersyjna i z całą pewnością nabrała klasy. Dba o siebie i prezentuje się zdecydowanie lepiej niż kiedykolwiek. Nawet, gdy pokazuje się w nieco bardziej skąpych stylizacjach - wciąż wygląda gustownie.
W ostatnim jednak czasie Sexmasterka zdecydowała się na operację biustu. Z tego wydarzenia pojawił się nawet film na jej kanale. Aktualnie może już chwalić się wyglądem nowych piersi, ale nie wszystko jest kolorowe. "Moja mina przedstawiona na drugim zdjęciu obrazuje ból przy wykonaniu gwałtowniejszego ruchu po 3 tyg od operacji. Robiliśmy zdjęcia i nagle traaaach! Przy zamachnięciu ręką myślałam, że mi rozerwie cyca! 🤭 Tak tak, niezniszczalną Lil Masti też czasem boli..." - przyznała Aniela Bogusz.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Sexmasterka zwróciła też uwagę na wyidealizowany obraz na Instagramie, przez pryzmat którego zaczynamy patrzeć na świat. "Bo przecież lubię ten Instagramowy świat. Jest piękny, miły, fajny, takie trochę oderwanie od nieperfekcyjnej rzeczywistości...Tylko jedno mnie niepokoi - to nie jest prawdziwe" - dodała.
Zgadzacie się z Lil Masti, że Instagram niewiele ma wspólnego z rzeczywistością?