Shannen Doherty o życiu po nawrocie choroby. "Wiele osób jest spisanych na straty"
Gwiazda "Beverly Hills 90210" opowiedziała o swojej walce z nowotworem piersi. Po kilku latach spokoju, choroba wróciła ze zdwojoną siłą.
50-letnia Shannen Doherty walczy o swoje życie. Ma raka w 4. stadium, o którym lekarz poinformował ją pod koniec 2019 r. Wtedy myślała, że chorobę ma już za sobą. Po raz pierwszy diagnozę usłyszała w 2015 r. W maju 2016 r. przeszła pojedynczą mastektomię, a wkrótce potem cieszyła się, że udało jej się pokonać chorobę. Wiedziała jednak, że najbliższe lata będą kluczowe.
Niestety nowotwór powrócił. Aktorka ujawniła to w lutym 2020 r. W najnowszym wywiadzie z "Good Morning America" Doherty powiedziała, że nie ma zamiaru się poddawać: - Żyję, spędzam dużo czasu z rodziną i przyjaciółmi oraz pracując.
Dodała, że jako osoba chora nie ma problemu z pracą: - Wiele osób, u których zdiagnozowano etap 4, jest w pewnym sensie spisanych na straty. Zakłada się, że nie mogą pracować lub nie mogą pracować na pełnych obrotach, a to nieprawda.
Shannen Doherty: "Każdy może zachorować na raka. Ta choroba nie wybiera!"
Doherty dodała, że praca to coś, co daje jej siłę. - To jest coś, co naprawdę chciałbym przekazać, aby ludzie przestali to zakładać i dali nam szansę udowodnienia, że się mylą.
Aktorka dodała też, że nadal jest na pierwszym etapie leczenia, a lekarze dają jej spore szanse.