Sir Paul McCartney wspomina grzechy młodości. Wspólna erotyczna zabawa z Lennonem
76-letniego Paula McCartney’a wzięło na wspominki. Przypomniał sobie, jak wraz z Johnem Lennonem się razem ... masturbowali, co działo się w hotelu w Las Vegas i jakie innowacyjne pomysły medyczne miał jego kolega z zespołu.
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.
Różne rzeczy słyszeliśmy już o Beatelsach: Paulu McCartneyu i Johnie Lennonie. Mieli się spierać o kierunek muzyczny grupy (pop albo psychodelia) czy o wpływ Yoko Ono na zespół. Mieli razem medytować w Indiach u guru Maharashi Yogi.
Ale tego jeszcze nie słyszeliśmy. Jak wyznał Paul McCartney w wywiadzie dla pisma GQ, dwaj Beatelsi mieli się razem… masturbować.
Paul McCartney: - Byliśmy na domówce u Johna Lennona: ja, John i trzech jego kumpli. I zamiast się nawalić i urządzić imprezę, zgasiliśmy światła. Ktoś się zaczął masturbować, a potem wszyscy się przyłączyliśmy.
McCartney, który w ramach światowej trasy zagra koncert w Krakowie 3 grudnia, przypomniał sobie więcej z tego spotkania: – Każdy krzyczał na głos imię kobiety, którą mieliśmy sobie wyobrazić. Brigitte Bardot! W końcu John krzyknął: Winston Churchill i zepsuł całą zabawę. Byliśmy dzieciakami i mieliśmy głupie pomysły. Ale to była niewinna zabawa.
McCartney wyznał też, że pewnego razu, w czasie amerykańskiej trasy, brał udział w tzw. „trójkącie” w hotelu w Los Angeles z dwiema prostytutkami. – Ale tak naprawdę orgie mnie nie kręciły - dodał. - Po prostu byliśmy w Vegas i nasz tour menager zapytał, czy zamówić prostytutki. Ja zamówiłem dwie. Było super. Tyle.
Liverpoolczyk przypomniał sobie jeszcze inną historię: - John Lennon poznał kiedyś w klubie jakąś kobietę, a ona wzięła go do siebie do domu. Okazało się, że gdy to robili, podglądał ich jej mąż. Ja bym się na coś takiego nie pisał.
Muzyk potwierdził też, że w czasie, gdy mieszkali i koncertowali w Hamburgu, jeszcze zanim zespół stał się sławny (1960-62), pewnego dnia byli świadkami, jak 17-letni George Harrison traci dziewictwo.
– Mieszkaliśmy wtedy wszyscy w jednym pokoju, były tam piętrowe łóżka, więc mogło się zdarzyć, że George wrócił z dziewczyną, był z nią pod kocem, a my byliśmy po prostu cicho – wspomina sir Paul.
Muzyk przyznał też, że kiedyś brał „kwas”, ale teraz raczej by go nie wziął, bo ”ma wnuki i to zaprząta mu głowę”.
A w latach 60.?
McCartney: - Pamiętam, że miałem po kwasie odlot. Widziałem kręcącą się ku górze wielokolorową spiralę w moim mózgu. Była piękna, jakby szlachetne kamienie poruszały się spiralnie. I wkrótce potem naukowcy odkryli łańcuch DNA. Wydaje mi się więc, że ujrzałem wtedy swoje DNA.
McCartney podsumował też, na przykładzie, podstawową różnicę między nim – człowiekiem ostrożnym, a Johnem Lennonem, który zawsze chciał wszystkiego spróbować.
- John pytał: Nie skoczyłbyś z klifu? _Ja na to: _Odp… się! Sam skocz i powiedz mi, jak było. On namawiał mnie na trepanację czaszki. Mówił, żebyśmy wywiercili sobie małe otwory w głowie, to zejdzie z nas ciśnienie. Twierdził, że to jakaś starożytna metoda. Mówiłem mu, żeby sam sobie wywiercił otwór i dał znać, czy pomogło.
Wyznał, też, że po napisaniu 300 piosenek czasem zapomina chwytu gitarowego do jednej z nich i musi wtedy sobie odtworzyć płytę, żeby przypomnieć sobie, jak się np. grało wstęp do „A Hard Day’s Night”.
Nowa płyta Paula McCartneya nosi tytuł „Egypt Station” i właśnie się ukazała. Bilety na krakowski koncert Beatlesa kosztują na stronie Ticketmaster od 279 do 579 zł.
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.