Skaldowie cudem uszli z życiem: "Z aut w takim stanie zwykle wyciąga się zwłoki"
Skaldowie
Jubileuszowa trasa grupy Skaldowie mogła się zakończyć tragicznie. Muzycy cudem uszli z życiem. 20 czerwca samochód, którym podróżowało sześciu członków grupy Skaldowie, dachował na A1 w okolicach Włocławka. Pojazd prowadził zawodowy kierowca.
Przypomnijmy, że to nie pierwszy tak poważny wypadek w historii grupy. W 1968 roku samochód Skaldów rozbił się w drodze na sopocki festiwal. Jacek Zieliński miał wówczas złamaną nogę, a jego brat Andrzej doznał m.in. wstrząsu mózgu.
W jakim stanie są muzycy po ostatnim wypadku? Co mówią o całym zdarzeniu?