"Słoneczny patrol" prawie bez Pameli Anderson!
Po latach producenci serialu "Słoneczny patrol" zdradzają, że David Hasselhoff gorąco sprzeciwiał się zaangażowaniu do produkcji Pameli Anderson. Później sporym wyzwaniem dla produkcji była seks taśma z jej udziałem. - David powiedział: Nie chcę, żeby grała z nami dziewczyna z "Playboya" - wspomina producent Michael Berk. - Mówił: Ten serial oglądają dzieci.
Pamela miała olbrzymi biust - inny punkt widzenia przedstawia drugi producent serialu Sherwood Schwartz. David myślał, że Pamela skradnie mu show, bo wszyscy będą na nią patrzeć. Nie pomylił się.
Anderson została w końcu zatrudniona, ale początkowo zarabiała w serialu bardzo mało.
Jej pensja wynosiła początkowo około 5 lub 7,5 tysiąca dolarów za odcinek - ujawnia Berk. Gdy odchodziła z serialu w roku 1997 zarabiała już około 40 tysięcy dolarów za odcinek.
Gwiazda dla serialu była bardzo cenna, jeżeli chodzi o liczbę widzów. Nawet wtedy, gdy w roku 1995 wyciekła seks taśma z nią i jej ówczesnym mężem Tommym Lee.
Dystrybutorzy i szefowie telewizyjni przyszli do nas z pytaniem: Co mamy teraz zrobić? Czy można ją pokazać w kolejnym odcinku? - opowiada Berk. Musieliśmy znaleźć sposób na to, żeby sobie z tym poradzić, ale graliśmy dalej. Okazało się, że wyniki oglądalności podskoczyły dwukrotnie. To była duża rzecz dla "Słonecznego patrolu".
Przypomnijmy, że "Słoneczny patrol" realizowany był w latach 1989 - 2001. Wkrótce na ekrany wejść ma filmowa wersja "Baywatch" z udziałem Dwayne'a Johnsona i Zaca Efrona. Panowie razem będą mieli ocalić zatokę. Za kamerą staje Seth Gordon ("Szefowie wrogowie"). Scenariusz napisali Damian Shannon i Mark Swift. Premierę wyznaczono na 19 maja 2017 roku.