Ślub księcia Harry'ego i Meghan Markle znacznie skromniejszy. Czym się różni od uroczystości Kate i Williama?
[GALERIA]
27 listopada 2017 r. książę Harry i Meghan Markle oficjalnie ogłosili swoje zaręczyny. Kilkanaście godzin później Pałac Kensington potwierdził, że ślub odbędzie się w maju 2018 r. I choć Brytyjczycy oszaleli na punkcie nowej książęcej pary, uroczystość zaślubin Harry’ego i Meghan będzie się różnić od dnia, w którym sakramentalne "tak" powiedzieli sobie Kate Middleton i książę William. Na czym polegają rozbieżności?
Mniejszy kościół i skromność na pierwszym planie
Jako przyszły król, William musiał ściśle przestrzegać dworskiego protokołu - również w dniu swojego ślubu. Harry, który jest dopiero piąty w linii sukcesji do brytyjskiego tronu (po swoim ojcu, bracie, jego synu i córce), może liczyć na większą swobodę.
Uroczystość zaślubin odbędzie się w znacznie mniejszym kościele i prawdopodobnie będzie bardziej skromna. Podczas gdy ślub Williama i Kate był wielkim wydarzeniem, odbywającym się w jednym z najbardziej znanych kościołów w Wielkiej Brytanii, opactwie Westminster Abbey, Meghan i Harry powiedzą sobie "tak" w kaplicy św. Jerzego na zamku królewskim na Windsorze. William mógł zaprosić aż 2000 osób, a jego młodszy brat "zaledwie" 800 gości.
I choć z całą pewnością ślub Harry’ego będzie wielkim wydarzeniem, nie dorówna rozmachem uroczystości Kate i Williama. Co ciekawe, na kolejny ślub z pompą możemy liczyć dopiero, gdy na ślubnym kobiercu stanie... książę George.
Brak pocałunku na balkonie
Wszyscy fani brytyjskiej rodziny królewskiej mają przed oczami wzruszającą scenę, gdy po ślubie Kate i William pocałowali się na balkonie Pałacu Buckingham. Niestety, długo nie zobaczymy powtórki. Jako że Meghan i Harry powiedzą sobie "tak" na terenie zamku w Windsorze, świeżo upieczeni małżonkowie nie będą specjalnie jechać do Pałacu Buckingham. Oba te miejsca dzieli ok. 45 min drogi i najzwyczajniej w świecie, taka podróż się po prostu nie opłaca.
Nie będzie uroczystego przejazdu przez Londyn
Jako że Meghan i Harry nie wrócą w dniu ślubu do Pałacu Buckingham, najprawdopodobniej nie będą też uczestniczyć w tradycyjnej procesji konnej przez Londyn. Warto jednak dodać, że narzeczeni zaznaczyli, że chcą, aby poddani czuli się częścią ich wielkiego dnia, więc zrobią wszystko, by w inny sposób "zaprosić" opinię publiczną do wspólnego świętowania.
Dzień ślubu nie będzie świętem państwowym
W dniu ogłoszenia zaręczyn Meghan i Harry'ego premier Wielkiej Brytanii, Teresa May, zarządziła, że dzień ślubu królewskiej pary nie będzie jednocześnie świętem państwowym. Co to oznacza dla Brytyjczyków? Obywatele nie dostaną dnia wolnego od pracy i w rezultacie nie zobaczymy na ulicach takich tłumów, jak to miało miejsce w przypadku zaślubin Kate i Williama.
Co ciekawe, gdy książę Andrzej poślubił Sarę Ferguson w 1986 r., dla Brytyjczyków również był to zwyczajny dzień pracy. Jednak, gdy w 1973 r. księżniczka Anna wyszła za mąż za kapitana Marka Phillipsa, ogłoszono ten dzień świętem państwowym.
Koronowane głowy i najważniejsi politycy
Na ślubie Kate i Williama nie brakowało koronowanych głów i polityków z całego świata m.in. księcia Monako Albert II z Charlene Wittstock, hiszpańskiej królowej Zofii i następcy tronu Bahrajnu Salmana ibn Hamad al-Chalifa. Na liście gości znaleźli się też przedstawiciele brytyjskiego rządu, weterani wojny w Afganistanie i pracownicy organizacji dobroczynnych, a także ambasadorowie wszystkich krajów, "z którymi Wielka Brytania utrzymuje normalne stosunki dyplomatyczne".
Wśród najbardziej rozpoznawalnych gości na książęcym ślubie 29 kwietnia 2011 r. byli m.in. piłkarz David Beckham z żoną Victorią, Elton John, reżyser Guy Ritchie oraz odtwórca roli Jasia Fasoli, Rowan Atkinson. A jak będzie w przypadku ślubu Meghan i Harry'ego?
Wśród gości będzie więcej gwiazd i celebrytów
Jako że szanse na to, by książę Harry zasiadł na tronie, są nikłe, na jego ślubie pojawi się znacznie mniej polityków i członków królewskiej elity. Krótsza lista gości wynika również z faktu, że uroczystość odbędzie się w znacznie mniejszym kościele.
Jednak biorąc pod uwagę sytuację Meghan (była modelką i aktorką znaną m.in. z serialu "Suits"), na ślubie na pewno pojawi się znacznie więcej gwiazd i celebrytów niż podczas zaślubin Kate i Williama. Wystarczy choćby wspomnieć, że Markle przyjaźni się z takimi osobami, jak np. aktorka Priyanka Chopra czy tenisistka Serena Williams. Istnieje też duże prawdopodobieństwo, że w kaplicy św. Jerzego pojawi się były prezydent Barack Obama w towarzystwie żony Michelle. Wszystko dlatego, że książę Harry od lat utrzymuje z byłą prezydencką parą przyjacielskie stosunki.
Życiowa rewolucja
Warto jeszcze dodać, że przed ślubem Markle zostanie ochrzczona w obrządku anglikańskim. Dlaczego? Spory wpływ na tę decyzję miał fakt, że wybranka księcia Harry'ego była już wcześniej zamężna, a anglikanie (w przeciwieństwie np. do katolików) dopuszczają rozwiedzione osoby do ponownego zawarcia związku małżeńskiego przed Bogiem. Ostatni ślub królewski z udziałem rozwodników odbył się w 2005 r., kiedy ojciec Harry'ego, książę Karol ożenił się z Camilą Parker-Bowles.
Dodatkowo Meghan zdecydowała się na zmianę obywatelstwa. Jednak, jak poinformował rzecznik Pałacu Kensington, proces ten może potrwać kilka lat. Na razie nie wiadomo, czy Markle będzie się posługiwać też obywatelstwem amerykańskim. Po ślubie królowa Elżbieta nada ukochanej Harry'ego tytuł księżnej Sussex. Małżonkowie zamieszkają w Pałacu Kensington w Londynie.