Wynajęty samolot, lodowe trony i biegun. Ślub Mandaryny i Wiśniewskiego kosztował 2 miliony

Rok 2003 był szczególny dla Mandaryny i Michała Wiśniewskiego. To właśnie wtedy, dokładnie 10 grudnia, zakochali przysięgli sobie miłość i wierność. Byli wówczas już dość długo w związku, doczekali się dwójki dzieci. Ich ślub był niezwykły - Marta i Michał postanowili bowiem, że dojdzie do niego w okolicy Bieguna Północnego. Razem z najbliższymi wybrali się więc do Szwecji, do małej miejscowości o nazwie Kiruna. Tam działo się istne szaleństwo. Panna młoda miała na sobie wyjątkową suknię ślubną, małżonkowie podczas składania przyrzeczeń zasiedli na lodowych tronach. Ale to nie wszystko!

Uroczystość została pokazana w telewizji w programie "Jestem jaki jestem". Odcinek poświęcony niesamowitej, choć, nie ukrywajmy, dość kiczowatej uroczystości, można znaleźć na kanale Wiśniewskiego na YouTubie.

Mandaryna i Michał Wiśniewski postanowili upiec kilka pieczeni na jednym ogniu. Ich goście uczestniczyli nie tylko w ślubie i weselu, ale też w chrzcinach. To właśnie w 2003 r. zakochani ochrzcili dwójkę swoich dzieci, Fabienne i Xaviera.

Co ciekawe, gdy Wiśniewscy pobierali się według zasad Kościoła katolickiego, byli już małżeństwem w świetle prawa. Ślub cywilny wzięli w lutym 2002 r., czyli niemal dwa lata wcześniej. Arkadiusz Nowak był księdzem, który poleciał do Kiruny, aby dać małżonkom ślub kościelny. To on ochrzcił też syna i córkę pary.

Jak czytamy na YouTubie Wiśniewskiego: "Goście polecieli Boeingiem 737-300 wynajętym przez Michała od PLL LOT". Ten ślub musiał kosztować krocie.

Dlaczego Wiśniewski zdecydował się na ślub "na końcu świata", a nie w rodzinnej Łodzi? Wszystko wyjaśnił w swoim show. - Chcę, aby nasza wspólna bajka zakończyła się w bajkowej scenerii – tak Wiśniewski tłumaczył ekscentryczny ślub kościelny, na który nie zaprosił celebrytów, a tylko najbliższych. – Mam nadzieję, że będzie to najważniejszym dniem w życiu mojej żony - mówił.

Ślub gwiazdora i jego drugiej życiowej partnerki 17 lat temu był wydarzeniem roku. Nic dziwnego. Podobno miał kosztować nawet 2 miliony zł. Mandaryna wystąpiła na nim w białej sukni z piórami, miała też białe futro. Oprawa faktycznie była bajkowa, czemu sprzyjała sceneria małego miasteczka przykrytego śniegiem.

Niestety bajka Wiśniewskich nie potrwała długo, bo już w 2006 roku doszło do rozwodu. Później piosenkarz ożenił się jeszcze z Anią Świątczak, po niej nastał czas Dominiki Tajner. Niedawno mówiono o piątym ślubie lidera Ich Troje - z tajemniczą Polą.