Ślubna tiara księżniczki Beatrycze nie była przypadkowa. Królowa ją doceniła
Najstarsza córka księcia Andrzeja wzięła sekretny ślub. Wiele z jej ślubnych dodatków zdradza przywiązanie do brytyjskiej monarchii.
Księżniczka Beatrycze od jesieni 2019 r. czekała na wyznaczenie daty jej ślubu z Edoardo Mapelli Mozzim. Ten szczęśliwy dzień najpierw był odwlekany przez skandal wokół jej ojca, księcia Andrzeja podejrzewanego o kontakty seksualne z nieletnimi, a potem pandemia koronawirusa.
Choć istniały szanse na zorganizowanie skromnej ceremonii pod koniec maja, nie doszło do tego z niewiadomego powodu. W końcu księżniczka z Yorku wzięła sprawy w swoje ręce i uprosiła babcię, królową Elżbietę II o możliwość zorganizowania sekretnego ślubu, w którym wzięła udział najbliższa rodzina.
Najstarsza wnuczka monarchini, która pozostawała w stanie panieńskim, musiała szczególnie zaskarbić sobie jej względy. Świadczy o tym fakt, że panna młoda w dniu ślubu wystąpiła w sukni oraz tiarze, którą na swoim ślubie w 1947 r. nosiła królowa Elżbieta II.
Oczywiście suknia została dopasowana do sylwetki i gustu księżniczki Beatrycze np. skrócono rękawy. Z kolei tiara była kolejnym pożyczonym elementem, której historia sięga czasów królowej Wiktorii. Królowa Elżbieta II dostała ją w dniu ślubu na szczęście od swojej babki. Teraz powtórzyła ten gest wobec księżniczki Beatrycze.
Brytyjska prasa bardzo pozytywnie ocenia gest 31-letniej księżniczki. Traktują go jako poszanowanie tradycji i okazanie szacunku wobec monarchii.
Na oficjalnym profilu rodziny królewskiej na Instagramie opublikowano ślubne zdjęcia Beatrycze i Eduardo. Para młoda wyglądała niezwykle szykownie i prawie jak jej dziadkowie ponad 70 lat temu.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Choć księżniczka Beatrycze musiała zrezygnować z wystawnego, królewskiego ślubu na rzecz skromnej ceremonii dla 30 osób, miłość zwyciężyła. W końcu została żoną.