Doda
Jeszcze kilka lat temu widok Dody na meczu piłki nożnej nie był dla nikogo zaskoczeniem. W czasie trwania małżeństwa z Radosławem Majdanem piosenkarka często kibicowała mu z trybun. Po rozwodzie przestała bywać na stadionach. Chyba niewiele osób spodziewało się jej na meczu Lechii Gdańsk z Juventusem Turyn.
Gwiazda nie wyglądała na zadowoloną. Przyszła co prawda z Marcinem Gortatem, ale często zostawała sama w loży VIP. Nie miała z kim dzielić emocji związanych z tym, co działo się na boisku. Była wyraźnie smutna i momentami zamyślona.
Sądząc po minie Dody, piłka nożna nie jest ulubionym sportem artystki.