Smutna historia Dariusza K. 

Miał mieć wszystko, dziś show-biznes się od niego odsuwa!

W branży zawsze był postrzegany przede wszystkim jako były mąż Edyty Górniak. Dopiero jakiś czas temu w jego życiu zaczęły zachodzić poważne zmiany. Nowa narzeczona, dziecko i biznes. Jego nazwisko wreszcie miało znaczyć coś więcej.

Zobacz: Mąż ofiary Dariusza K.: "Nie wybaczę mu"

Wszystko przekreślił jednak wypadek, w którym pod wpływem kokainy śmiertelnie potrącił kobietę.

Poznajcie smutną historię Dariusza K.!

Prawdziwą karierę w show-biznesie rozpoczął od małżeństwa z Edytą Górniak. Mało znany gitarzysta z Łomży szybko stał się rozpoznawalny. Kto by przypuszczał, że w świecie gwiazd odnajdzie się tak dobrze.

Ze zdolnego, ale anonimowego gitarzysty stał się człowiekiem, który na okładkach "Gali" pozował z żoną. Stał się regularnym celebrytą - oceniła Karolina Korwin-Piotrowska w najnowszym Newsweeku.

Zadziałała magia Edyty. Każdy jej partner po chwili staje się celebrytą, nieważne, kim jest. Ona ma taką siłę rażenia, że każdy z jej orbity staje się sławny. Ma gwiezdny pył, którym posypuje ludzi w swoim środowisku - dodała Grażyna Olbrych.

Po pięciu latach muzyk rozwiódł się z wokalistką. Pod salą sądową na byłych małżonków czekał tłum fotoreporterów. Na fali nowej popularności K. założył firmę No More Drama Production. Został menedżerem m.in. zespołu Feel, Natalii Lesz i Nicka Sincklera.

Niestety, w środowisku nie uchodził za profesjonalistę.

Opowiadano legendy o jego nieterminowości, na pograniczu nagłego znikania, nieodbierania telefonów. Gdy próbował być menedżerem Natalii Lesz i tak wszyscy dobijali się do niej przez prywatnego Facebooka, bo nie odbierał telefonów - powiedziała Korwin-Piotrowska.

Wkrótce Dariusz zaczął układać sobie życie osobiste. Znalazł nową partnerkę, urodziło mu się drugie dziecko (przypomnijmy, że owocem związku z Edytą Górniak jest 10-letni Allan). Pojawiły się też pierwsze problemy finansowe.

Gitarzysta bagatelizował je jednak i przez długi czas żył ponad stan. Na społecznościowych portalach często publikował zdjęcia w nowych samochodach i luksusowych miejscach. Jego stylu życia nie zmienił nawet nakaz zapłaty ponad 120 tys. zł na rzecz jednej ze spółek.

Kolejny biznes K. również nie przyniósł poprawy sytuacji.

Darek już z nami nie jest. Sprzedał udziały. Miał inne pomysły na życie. My też sprzedaliśmy. Ten wypadek, wie pan, stało się duże nieszczęście. Jaki był? Pogubiony, to jest dobre słowo. Biznes a show-biznes to dwie różne rzeczy. Tyle - zdradził jego były wspólnik.

Niespełna dwa miesiące temu świat muzyka znów przewrócił się do góry nogami. Znajdując się pod wpływem kokainy, śmiertelnie potrącił starszą kobietę przechodzącą na pasach. Mówi się, że grozi mu do 12 lat pozbawienia wolności.

Choć jeszcze niedawno brylował na imprezach dla celebrytów, dziś show-biznes trzyma się od niego z daleka.

Ludzie boją się przyznać, że mieli z nim coś wspólnego. Zabił człowieka, na miłość boską, też wolałabym nie mieć w swoim spisie znajomego mordercy - wyjaśniła Korwin-Piotrowska

Problemy finansowe, narkotyki i ogromne długi - tak naprawdę wyglądała codzienność K. Czy kiedykolwiek będzie miał szansę zmienić swoje życie?