Socha pokazuje, jak wygląda macierzyństwo. Gwiazdy, bierzcie przykład!

Instagram i inne portale społecznościowe to najczęstszy sposób komunikacji gwiazd z fanami. Aktorzy, blogerki, muzycy, politycy i dziennikarze zamieszczają w sieci fotki z podróży, a także z ważnych momentów życia. Panie znane wszystkim z pierwszy stron gazet często chwalą się narodzinami dziecka.

W ostatnim czasie w polskim show-biznesie było prawdziwe baby-boom. Mamą została m.in. Anna Skura, blogerka znana m.in. z "Agenta". Jej zdjęcia w mediach społecznościowych wzbudziły sporo kontrowersji. Wystylizowana sesja w szpitalu, tuż po narodzinach córeczki to nie był najlepszy pomysł. Piękna fryzura, makijaż i cała otoczka zrobiona w pokoju hotelowym tylko po to, aby zdjęcie idealnie wpisywało się w konwencję portalu. Niestety życie tak nie wygląda. Kilka godzin po porodzie żadna kobieta nie jest wymalowana i wystylizowana. Rozumiem zamysł, że miało być estetycznie i ze smakiem. Skura zapomniała chyba jednak, że jej konto obserwują młode kobiety, które być może dopiero planują zakładanie rodziny, a takie fotografie mogą wpłynąć na to, jak będą postrzegały chwile po porodzie.

A nie wygląda to tak jak na zdjęciach! Kilka tygodni po porodzie Ania zachwyca na fotkach, które zamieszcza. Jak widać, ma czas na piękne stylizacje, śniadania w kawiarniach itd. Świetnie, tylko pozazdrościć.

Natalia Siwiec też zaliczała się do gwiazd, które pokazują macierzyństwo nie do końca tak, jak ono wygląda. Na szczęście modelka uznała, że więcej zyska pokazując prawdę. Dzisiaj wszyscy kochają małą Mię i namiętnie śledzą poczynania jej mamy na Instagramie.

Po drugiej stronie barykady jest jednak Małgorzata Socha, matka trójki dzieci, kobieta pracująca. Cieszę się, że w sieci możemy też znaleźć takie postacie. Aktorka nie maluje się specjalnie do zdjęć, pokazuje się w dresie i zaznacza, że są takie momenty, że nie ma ani chwili dla siebie. Gwiazda podkreśla też, że po porodzie ciało kobiety się zmienia i nie ma sensu zakłamywać rzeczywistości. Brawo!

Kilka miesięcy temu znana trenerka fitness, Kasia Bigos również pokazała odważne zdjęcie po porodzie. We wpisie na blogu przyznała, że pierwsze tygodnie po narodzinach dziecka wcale nie wyglądają tak kolorowo jak w internecie.

- Cała ciąża, potem poród i połóg zweryfikowały moje wyobrażenia na temat macierzyństwa. Okazało się, że nie da się tak naprawdę przygotować na to, co cię czeka i na to, jak to wszystko będzie się zmieniało. W związku z tym postanowiłam od początku ciąży dość szczerze dzielić się na blogu tym, jak to u mnie przebiegało. Począwszy od tekstu o wymiotowaniu i jedzeniu bułek z żółtym serem, które jako jedyne przechodziły mi przez gardło, przez bardziej dramatyczne tematy o samym porodzie i połogu. Kto śledził mnie w social mediach, wiedział też, że nie kryłam się z tym, że nie wyglądam po porodzie jak milion dolarów - mówiła w rozmowie z WP Kobieta.

Jak widać, można pokazywać macierzyństwo jako wyjątkowy okres, ale też trudny pod różnymi względami. Zwłaszcza, jeśli mówimy o pierwszych miesiącach życia dziecka, w którym kobieta wpada w pewien rytm i całą uwagę poświęca maleństwu. Pragnę podkreślić, że prawdziwe życie nie wygląda tak jak na zdjęciach Anny Skury. To Małgorzata Socha powinna być przykładem dla kobiet wychowujących dzieci.