Młodzi podróżnicy nie żyją. Policja zakłada morderstwo i samobójstwo
Nie milkną echa po zamordowaniu młodej podróżniczki, którą na Instagramie śledziło prawie 1,5 mln osób. Gabby Petito zginęła w trakcie wyprawy z narzeczonym, który kilka tygodni później również został znaleziony martwy. Policja zakłada samobójstwo.
Brian Laundrie ostatni raz widział się z rodziną na początku września. Prawie dwa miesiące później jego szczątki zostały odnalezione w rezerwacie przyrody Carlton, w środkowej części Florydy. Poszukiwania 23-latka były bardzo utrudnione ze względu na bagnisty teren. Dopiero po pięciu tygodniach policja znalazła jego plecak i notes, a później kości.
- Poszedł tam i z największym prawdopodobieństwem popełnił samobójstwo. Był dokładnie tam, gdzie myśleliśmy, że będzie - powiedział szeryf Hrabstwa Sarasota Kurt Hoffman.
Portal TMZ podkreśla, że szczątki udało się rozpoznać po badaniu stomatologicznym. Określenie przyczyny śmierci nie było wstępnie możliwe.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Zaginięcie i śmierć Gabby Petito
Historia młodych Amerykanów nabrała w USA dużego rozgłosu. Para wyruszyła w lipcu z nowojorskiego Long Island w podróż po kraju. Jej przebieg dokumentowali na Instagramie.
Jak wynika z odnalezionych dowodów, w trakcie podróży doszło między nimi do nieporozumień. Policja udostępniła m.in. nagranie z kamery ukazującej sprzeczkę pary na krótko przed zaginięciem kobiety.
Petito zmarła w wyniku uduszenia pod koniec sierpnia. Laundrie wrócił do domu sam kilka dni później, nie mówiąc rodzinie, co się stało. Później sam zniknął, co zapoczątkowało 5-tygodniowe poszukiwania 23-latka przez policję.