Sprzedano pierwszą taśmę studyjną Davida Bowiego. Warta prawie 40 tys. funtów
Na aukcji w Wielkiej Brytanii sprzedano pierwszą taśmę studyjną nagraną przez Davida Bowiego. Nabywa zapłacił za nią prawie 40 tys. funtów. Przewidywano, że taśma zostanie sprzedana za kwotę cztery razy mniejszą.
Taśmę znalazł na początku tego roku David Hadfield, były perkusista i manager The Konrads. Ukryta w starym koszyku na chleb jego dziadka na strychu mieszkania byłego muzyka.
Nagranie pochodzi z 1963 r. Wtedy to 16-letni Bowie z zespołem The Konrads zostali poproszeni o nagranie wokali do piosenki "I Never Dreamed". Jednak utwór w ich wykonaniu wytwórnia Decca odrzuciła. Kilka miesięcy później dali im znowu szansę, ale też jej nie wykorzystali. Po tym zdarzeniu Bowie opuścił zespół - oficjalnie z powodów różnic muzycznych i artystycznych.
- Zdecydowaliśmy, że zrobimy kilka dźwięków na gitarze i jedną oryginalną piosenkę. Wybrałem "I Never Dreamed", ponieważ była najlepsza, pozostałe dwie były trochę słabsze. Uważałem też, że David jest najlepszą osobą, która go zaśpiewa i poda właściwą interpretację. To było pierwsze nagranie Davida Jonesa śpiewającego 55 lat temu - opowiadał Hadfield. - Nie ma innego nagrania demo, w którym David byłby liderem. Decca początkowo odrzuciła nas, ale kiedy przesłuchali nas w późniejszym czasie, Roger Ferris był głównym wokalistą, a David śpiewał w tle.
Licytację taśmy przeprowadziła Agencja Omega. Prowadzący aukcję byli zaskoczeni ceną, jaka wyszła za nagranie. Nabywca zapłacił dokładnie 39 360 funtów. Sprzedano także szkice promocyjne Bowiego, zdjęcia i dokumenty The Konrads za łączną sumę 17 130 funtów oraz plakat zespołu z 1963 r. za 6 tysięcy funtów.
Dawid Bowie zmarł w 2016 r. na raka wątroby, dwa dni po swoich 69. urodzinach i wydaniu płyty "Blackstar".