Stan Borys nadal wymaga rehabilitacji. Zaangażował się w szczytny projekt
Od udaru artysty minął rok. Wciąż nie wrócił do pełnej sprawności, ale nie przeszkadza mu to w pomaganiu innym.
Stan Borys na początku lutego 2019 r. trafił do szpitala w poważnym stanie. Od dłuższego czasu uskarżał się na uporczywe bóle głowy. Okazało się, że doznał udaru niedokrwiennego mózgu.
78-letni muzyk powoli dochodzi do zdrowia. W grudniu zakończył pierwszy etap rehabilitacji w specjalistycznym ośrodku. Lada dzień ruszy na kolejny leczniczy turnus w Beskidy. Wciąż zmaga się z poważnym następstwem udaru.
Zobacz: Stan Borys o cenzurze: "To są bzdury! Jestem ponad politykę"
- Pojawiły się zaburzenia pola widzenia. Tak się na ogół dzieje po udarze, ale trzeba to dokładnie skontrolować. Tak więc z oddziału kardiologicznego Stan trafił bezpośrednio na okulistykę. Poważnie obawiamy się bowiem o jego wzrok – powiedziała Anna Maleady, partnerka piosenkarza.
W dobrym samopoczuciu utrzymuje go praca. Do sklepów muzycznych właśnie trafiła kolekcjonerska płyta z największymi przebojami Stana Borysa, dostępna również w formie winyla.
Nie zrobił tego dla pieniędzy. Wręcz przeciwnie, część z płyt przeznaczył na aukcję, z której dochód przeznaczy na hospicjum onkologiczne.
- Stan zawsze pomagał. Podnosi go to na duchu, gdy może zrobić coś dla innych. W poprzedniej aukcji jego płytę wylicytowano za 2500 zł - wspomina ukochana muzyka w rozmowie z "Na żywo”.
Trzymamy kciuki, aby dalsza rehabilitacja pozwoliła mu na powrót do występów.