Stanisław Janicki jest poważnie chory. Sytuacja jest bardzo zła
Stanisław Janicki jest znany z cyklu "W Starym Kinie". O swojej chorobie opowiedział na łamach "Dobrego Tygodnia".
Stanisław Janicki jest legendarnym prezenterem Telewizji Polskiej. Ostatnio na rynku ukazała się książka o jego życiu. Z tej okazji dziennikarz udzielił wywiadu w tygodniku "Dobry Tydzień", w którym opowiedział o swoich problemach zdrowotnych.
Sytuacja jak na razie jest bardzo poważna, ale prezenter nie traci wiary i nadziei. W końcu w sierpniu będzie świętował pierwszą rocznicę ślubu z żoną Elżbietą.
- Jestem w dołku fizycznym, w życiu przeszedłem wiele operacji, zawał, ale tak poważnie chory, jak teraz, nie byłem. No trudno. Ale nie rozpaczam, tylko myślę, żeby się z tego wydostać. Mam nadzieję, że uda mi się odzyskać sprawność - może nie w 100, ale w 90 proc. I już planuję, jak spędzę lato... - powiedział Janicki.
ZOBACZ: Awantura w TVP z udziałem Lubnauer. Tomasz Siemoniak komentuje
W 2018 r. 84-letni gwiazdor poślubił młodszą od siebie o 24 lata Elżbietę. Kiedy w 2011 r. po długiej chorobie zmarła żona Janckiego, prezenter został sam. Trzy lata później los się do niego uśmiechnął, a na swojej drodze spotkał 60-letnią Elżbietę.
- Wybierałem się na koncert do Filharmonii Śląskiej. Nie chciałem iść sam. I nagle pomyślałem: Zaraz, chwila, przecież w Katowicach jest Ela. Zadzwoniłem, zapytałem, czy nie wybrałaby się ze mną. Zgodziła się. Potem poszliśmy na kolację… - wspominał początki związku.
Szybko okazało się, że Stanisław i Elżbieta poznali się 30 lat wcześniej na Wydziale Radia i Telewizji Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach. Wówczas jednak każde z nich skupione było na własnym życiu.
W 2015 r. para postanowiła się zaręczyć, a do ślubu doszło w 2018 r. w sierpniu.
- Dokonałem dobrego wyboru i resztę życia spędzę z właściwym człowiekiem. Powinienem na kolanach, ze świeczką iść do Częstochowy, by podziękować za to Opatrzności - mówił.
Dzisiaj w trudnych chwilach wspiera go ukochana. Tak samo jak on ma nadzieję na to, że prezenter dojdzie do zdrowia.