Trwa ładowanie...

Stanisława Celińska: Deficyt miłości towarzyszył mi całe życie

Po niebywałym sukcesie poprzedniego albumu, przyszedł czas na kolejną płytę. "Malinowa" to niezwykły zapis rozmów z fanami oraz osobistych przeżyć Stanisławy Celińskiej. W rozmowie z WP Gwiazdy artystka przyznała m.in., że brakowało jej miłości rodziców. Trauma z dzieciństwa ukształtowała jej twórczość i dorosłe życie.

Stanisława Celińska: Deficyt miłości towarzyszył mi całe życieŹródło: East News
d3w0jzr
d3w0jzr

Stanisława Celińska jest jedną z najpopularniejszych polskich aktorek. Choć ma na swoim koncie wiele wybitnych ról filmowych i teatralnych, od kilku lat podkreśla, że jest już zmęczona pracą w ciągłym kieracie. Scenariusze zamieniła na teksty piosenek i z sukcesami nagrywa płyty. Jej ostatni album, "Atramentowa", pokrył się podwójną platyną. Ludzie pokochali ją za naturalność i szczerość. Kiedy otwarcie mówiła o swoim alkoholizmie, w oczach wielu fanów zyskała jeszcze większe uznanie. Artystka wraca właśnie z nową płytą pełną poruszających kompozycji.

Czy możemy mówić o modzie na Celińską?

Odczuwam to najbardziej na koncertach, na które przychodzi dużo ludzi. To jest najlepsze świadectwo na to, że jest spore zainteresowanie moją osobą.
Od jakiegoś czasu powtarza pani, że ukochany teatr i aktorstwo przestały już panią pociągać. Mam pewien przesyt od jakiegoś czasu. Ale może to jest tak, że jak wyuczymy się jakiegoś zawodu, to po jakimś czasie przestaje nas fascynować. Spotkałam na swojej drodze Macieja Muraszko, który ukierunkował mnie muzycznie. Przed nim, nikt się mną tak bardzo nie zainteresował i nie zaproponował nagrania płyty.

Mimo wszystko nie sprawia pani wrażenia osoby słabej, którą trzeba prowadzić za rękę.

To kwestia repertuaru. Ten nowy, artystyczny kierunek wyznaczyła piosenka Atramentowa rumba. Mocny tekst Marcina Sosnowskiego, a muzyka Macieja Muraszko – delikatna ze spokojnym, kołyszącym rytmem rumby. Ten kontrast mnie zachwycił. Chciałam zacząć inaczej przemawiać do ludzi. Zdarza mi się napisać mocniejszy tekst, a muzyka Macieja go łagodzi i w ten sposób całość jest bardziej przyjazna dla słuchacza. To połączenie pokazuje, że można powiedzieć coś niezwykle ważnego bez podnoszenia głosu.

East News
Źródło: East News

Większość tekstów na "Malinowej" zostało napisanych na podstawie historii fanów, z którymi rozmawiała pani po koncertach. Dla wielu z tych osób pani piosenki są pewnego rodzaju terapią.

Już niektóre utwory na "Atramentowej" były terapeutyczne i pomagały ludziom wyzbyć się na przykład strachu. Ktoś przestał się bać teściowej, ktoś męża, ktoś egzaminu. Ludzie opowiadali mi swoje historie i pomyślałam, że te teksty mogą być ukłonem w ich stronę. Ja, i moi muzycy nie spodziewaliśmy się, że poprzedni album pokryje się podwójną platyną. To było dla nas ogromnym szokiem i uznaliśmy, że nie możemy przejść obok tego obojętnie. Jestem normalnym człowiekiem, który nie unosi się ponad tłum i tak samo u siebie obserwuję pewne lęki i problemy, z którymi zmaga się każdy człowiek.

d3w0jzr

Jak pani wspomina swoje dzieciństwo? Jakie miała pani relacje z rodzicami, w szczególności z mamą?

Dzieciństwo miałam niewygodne. Czasem tak się zdarza, że przychodzimy na świat nie w porę, przez czysty przypadek. Jednak, żeby poczuć się dobrze, trzeba rodzicom wybaczyć, szczególnie kiedy już nie żyją. Moje dzieciństwo było dość trudne. Miałam takie odczucie, że było mało miłości w nim. Mama nie miała czasu, grała na skrzypcach na ulicy, ojciec chorował. Pętałam się tak po domu, jak coś niepotrzebnego. Deficyt miłości towarzyszył mi już później całe życie. To jest bardzo przykre. Do dziś pamiętam to mroczne dzieciństwo, które zapewne miało wiele osób. Dlatego napisałam tekst "Otwórz oczy", który o tym opowiada.

Łatwo jest przebaczać? W szczególności artystom, czyli osobom o podwyższonej wrażliwości.

Trzeba się na to zdobyć, choć jest to trudne. To tak jak bierzemy gorzką pastylkę na jakiś ból. Choć jest paskudna, to wiemy, że po niej to cierpienie przejdzie. Tak samo wygląda moment przebaczenia, w którym bardzo często płaczą obydwie strony. Ale moment tych łez jest oczyszczeniem - pojawia się uczucie lekkości i pozbycia się balastu nienawiści i zła.

East News
Źródło: East News

Nie wstydziła się pani otwarcie mówić o popełnionych błędach, o uzależnieniu. Długo pani do tego dojrzewała?

Myślę, że mówię o tym za dużo. Przyznając się do swojego problemu chciałam ludziom pomóc. Mnie pomogła Siła Wyższa. Ważne jest żeby przyznać się przed sobą do uzależnienia, a potem z tym walczyć. W tym wypadku na pewno cel uświęca środki. Moim środkiem do wyzdrowienia była modlitwa. Ważne jest też, żeby dalej siebie pilnować, bo bestia nie śpi.

d3w0jzr

Wystąpi pani w Opolu podczas koncertu największych przebojów minionego roku. Jak ocenia pani ubiegłoroczne zamieszanie wobec festiwalu?

W ogóle nie rozumiem tego całego zamieszania. Jestem zupełnie poza polityką. Ostatni raz zajmowałam się nią, kiedy byłam w Solidarności i paliłam świeczkę w oknie. Wtedy wróg był jasny, wróg był po tamtej stronie. Teraz wszystko jest naprawdę dziwne i staram się w to nie mieszać. Jeżeli chodzi o Opole to trudno negatywnie mi się wypowiadać. To od niego wszystko się zaczęło, kiedy wystąpiłam na scenie amfiteatru w 1969 r. Dostałam nagrodę, zobaczył mnie asystent Andrzeja Wajdy i tak zaczęła się moja przygoda z filmem. Dlatego festiwal będzie mi się zawsze kojarzył z czymś bardzo pozytywnym.

East News
Źródło: East News

Ma pani wnuki?

Mam.

Nie myślała pani o tym, by porzucić karierę, pasje i być pełnoetatową babcią Stasią?

Oczywiście, że chce się z nimi spotykać, ale dziś moja praca wygląda inaczej niż w czasach, kiedy pracowałam w teatrze i żyłam w kieracie. Teraz kilka dni koncertuje, a później mam czas na odpoczynek, spotkania z wnukami, rozmowy z przyjaciółmi, głaskanie piesków i patrzenie w gwiazdy.

d3w0jzr
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3w0jzr