Steczkowska oskarży Górniak o plagiat?
Jej cierpliwość się wyczerpała
O tym, że piosenkarki nie przepadają za sobą mówi się już od dawna. Justyna Steczkowska i Edyta Górniak podobno za wszelką cenę starają się udowodnić, która z nich jest większą gwiazdą.
W dodatku unikają się i nie chcą ze sobą współpracować. W ostatnim czasie ich konflikt ponownie się zaostrzył, gdyż pojawiły się głosy, że jedna z piosenkarek dopuściła się plagiatu. O co dokładnie chodzi?
Wojna na wizji
Odpowiedź na zaczepkę
Na ten komentarz nie pozostała obojętna menadżerka Steczkowskiej, która w jednej z rozmów odniosła się do słów Górniak w dosadny sposób.
- Justyna zachowa klasę do końca i się nigdy nie wypowie w sprawie Pani Edyty. Tyle co mogę powiedzieć to to, że Justyna mogłaby się uczyć intryg od Pani Edyty Górniak.
Kolejny powód do kłótni
Wiele wskazuje na to, że konflikt między nimi znowu się zaognił. Wszystko przez teledysk Górniak do piosenki "Oczyszczenie", który niedawno wbrew woli artystki wyciekł do sieci. Klip szybko został usunięty z internetu, jednak zdążyła go zobaczyć Steczkowska.
- Justyna uważa, że formuła teledysku łudząco przypomina jej klip do piosenki "Kochankowie Syreny". Jeśli wideo zostanie opublikowane oficjalnie, nie omieszka zapewne oskarżyć Edytę o plagiat - powiedziała znajoma Steczkowskiej w rozmowie z "Faktem".
Sporny teledysk
Fani artystki doszukali się wielu podobieństw w obu klipach. Przede wszystkim piosenkarki wystąpiły w nich prawie nagie, a ich ciała obsypano jedynie srebrzystym pyłem. W dodatku w obu przypadkach gwiazdy nakręcono na ciemnym tle, stwarzając tym samym podobne klimaty.
Jak myślicie, piosenkarki rzeczywiście zdecydują się na medialną wojnę?