Stephanie Davis walczy z koronawirusem. Nagrała relację ze szpitala
Stephanie Davis, brytyjska aktorka znana z serialu "Życie w Hollyoaks", ledwo był w stanie wydusić z siebie jakiegokolwiek słowa, zanim w ciężkim stanie trafiła do szpitala. Jak się okazuje, serialowa gwiazda boryka się z poważnymi objawami COVID-19.
Stephanie Davis spędziła weekend w szpitalu z przerażającymi objawami koronawirusa. - W piątek w nocy bolała mnie głowa przed snem, czułam się tak źle, że musiałam wezwać karetkę - wyznała. Szybko wyszło na jaw, że aktorka miała pozytywny wynik testu na koronawirusa. - Czuję się naprawdę chora, jakbym została przejechana. Nie mogę dotknąć mojej skóry, ponieważ "mnie to zabija" - żaliła się kilka dni temu.
28-latka udostępniła serię filmów ze swojego łóżka szpitalnego, gdzie była na środkach przeciwbólowych oraz z maską tlenową i kroplówką dożylną. W poniedziałek o 3:30 nad ranem Stephanie Davis podziękowała swoim fanom za pośrednictwem Instagrama, dziękując im za miłe wiadomości.
- Obudziłem się głodna, nie mogę się doczekać, kiedy znowu będę mogła jeść. Mam nadzieję, że dzisiaj zdejmą im aparaturę. [...] To było absolutnie przerażające. Myślę, że dzisiaj lub wczoraj był najgorszy dzień. [...] Zamierzam skupić się teraz na rehabilitacji. Dziękuję za wszystkie wiadomości, to naprawdę wiele dla mnie znaczy - wyznała aktorka.
Przedstawiciele aktorki dodają, że Davis nie została zaszczepiona na COVID-19 z powodu alergii i ryzyka anafilaksji. Jej rzeczniczka dodała, że serialowa gwiazda jest również w grupie wysokiego ryzyka z powodu astmy.