Steven Tyler przeciwko Donaldowi Trumpowi. Nie chce by puszczał utwory Aerosmith.
Lider zespołu Aerosmith, Steven Tyler, po raz kolejny przeciwstawia się Donaldowi Trumpowi. Domaga się by obecny prezydent Stanów Zjednoczonych przestał odtwarzać piosenki jego zespołu podczas spotkań z wyborcami.
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.
Steven Tyler wysłał Donaldowi Trumpowi prośbę o zaprzestanie odtwarzania jego utworów, po tym jak prezydent USA puścił jeden z największych hitów Aerosmith „Livin’ on the Edge” w czasie ostatniego spotkania wyborczego w Charleston, Zachodniej Virginii.
„Prezydent Trump tworzy fałszywy obraz, że nasz klient udzielił mu zgody na wykorzystanie swojej muzyki czy nawet zachęca do popierania prezydentury Pana Trumpa” - napisano w oficjalnym oświadczeniu.
Prawnicy Stevena Tylera twierdzą, że użycie piosenki zespołu przez Trumpa jest naruszeniem praw autorskich oraz „pogwałceniem prawa klienta do prywatności”.
To nie pierwszy raz, gdy 70-letnia gwiazda rocka krytykuje Donalda Trumpa za wykorzystanie jego muzyki. Już w sierpniu i październiku 2015 wystosował podobną prośbę do ówczesnego kandydata z ramienia republikanów, gdy posłużył się on piosenką „Dream On” podczas kampanii wyborczej.
„Naruszenie praw stało się jeszcze bardziej skandaliczne, po tym jak Donald Trump zignorował poprzednie ostrzeżenia i to dwukrotnie, puszczając utwory w czasie kampanii prezydenckiej w 2015 roku” – mówią prawnicy.
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.