Stifler roztrwonił kilkaset tysięcy na imprezy. Teraz się tłumaczy
Damian Zduńczyk, czyli "Stifler", dał się poznać, jako wielki fan imprezowania. Okazuje się, że wydał na swoje hobby prawdziwą fortunę.
Program "Warsaw Shore" stał się wylęgarnią celebrytów. Niemal każdy z uczestników programu robi "karierę" jako influencer, a za pojawienie się na imprezie w klubie inkasuje niemała kwotę. Jednym z najbarwniejszych uczestników show jest Stifler. Chłopak zasłynął swoim temperamentem i bezpośredniością, był też bohaterem najbardziej szalonych, imprezowych akcji. Zanim zaczął zarabiać na pojawianiu się na eventach, przez hulaszczy tryb życia stracił fortunę. Oszacował tę sumę na bagatela kilkaset tysięcy złotych. Można by kupić za to niezłe mieszkanie!
– Przehulałem kilkaset tysięcy złotych. Był czas, że przepuszczałem wszystko, co zarabiałem. Mnóstwo kasy zostawiłem w klubach i hotelach. Trochę szkoda, ale przynajmniej dobrze się bawiłem. Potem nieco przystopowałem i zacząłem myśleć o przyszłości. Zrobiłem się mniej rozrzutny i bardziej doceniam wartość pieniądza – wyznał Stifler w rozmowie z "Super Expressem".
Chłopak deklaruje, że poszedł po rozum do głowy i nie trwoni już pieniędzy. Wierzycie mu?