Stormy Daniels i jej porachunki z Donaldem Trumpem. Musi oddać mu fortunę
Gwiazda porno musi zwrócić prezydentowi USA część pieniędzy, którą wydał na obronę podczas procesu, który mu wytoczyła. Kwota robi wrażenie.
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.
Jakiś czas temu znana aktorka porno, Stephanie Cliffors, wyznała, że w 2006 r. miała romans z Donaldem Trumpem. Ponoć kilka lat później gwieździe grożono, bo zgodziła się opowiedzieć o tym w mediach. Dalszy ciąg tej historii wcale nie jest łaskawszy. Stephanie musi oddać Trumpowi koszta, które poniósł przez nią w sądzie.
Jakiś czas temu Donals Trump postanowił opisać na swoim koncie na Twitterze medialną aferę z gwiazdą porno. Zarzucił jej wtedy, że kłamie. I właściwie od tego wszystko się zaczęło.
Rozwścieczona Cliffors postanowiła wytoczyć prezydentowi USA proces, w którym domagała się 75 tys. dolarów odszkodowania. Ku jej nieszczęściu, w październiku sąd oddalił pozew aktorki porno, twierdząc, że prezydent ma prawo do wyrażania swojej opinii i odpowiadania na zarzuty.
Jakby tego było mało, teraz dostała nakaz zwrotu części kosztów obrony Trumpa.
- Decyzja sądu to całkowite zwycięstwo prezydenta i kompletna porażka Stormy Daniels w tej sprawie - mówił prawnik Trumpa, Charles Harder.
Z kolei prawnik gwiazdy zapowiedział apelację. Była to jedna z dwóch spraw, jakie Daniels wytoczyła Trumpowi. Druga jeszcze nie została rozstrzygnięta, a dotyczy zniesienia zakazu mówienia o romansie, który aktorka miała z Trumpem w 2006 r.
Jak myślicie, kto ostatecznie wyga sądową batalię?
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.