Stuhr pokazał list świąteczny od hejterki : "Ty gnoju! Żebyś zdechł!".
Słynny aktor opublikował treść listu, który dostał od niejakiej "Pani Moniki". Mimo obelg i wulgaryzmów zawartych w korespondencji, Stuhr stara się podchodzić do sprawy z humorem. "Wesołego Alleluja!" - napisał na Instagramie.
Od czasu występu w filmie "Pokłosie" Maciej Stuhr stał się jednym z głównych wrogów prawicy, która uważa film za antypolski. Dodatkowo gwiazdor często pozwala sobie na ostrą krytykę obecnego rządu i chętnie bierze udział w opozycyjnych demonstracjach, co sprawiło, że dla niektórych stał się postacią bardzo kontrowersyjną. Nacjonaliści nazywają go "wrogiem ojczyzny", a jest to raczej jedno z łagodniejszych określeń, których używają. Stuhr na szczęście nie zraża się hejtem i w dalszym ciągu zabiera stanowisko w ważnych kwestiach społecznych. Ostatnio prowadząc galę "Orłów" pozwolił sobie też na kilka politycznych żartów. Najwidoczniej po raz kolejny dolał oliwy do ognia.
- Korespondencja świąteczna. Pani Monika zadała sobie trud, znalazła adres teatru, kupiła kopertę i znaczek. Wesołego Alleluja! - napisał Stuhr pod zdjęciem na Instagramie.
Pełna inwektyw i wulgaryzmów treść listu mogła wyprowadzić aktora z równowagi. Wydaje się jednak, że Stuhr woli wyśmiewać tego typu "korespondencję", niż jakkolwiek się nią przejmować.
Myślicie, że powinien iść z tym listem na policję?