Świąteczne przesłanie królowej Elżbiety. Wspomniała o prawnuku

Brytyjczycy są ostatnio bardzo przeczuleni na punkcie rodziny królewskiej. Wyłapują najmniejsze szczegóły, które mogą dotyczyć relacji między członkami dworu. Trudno się więc dziwić, że zdjęcie z Pałacu Buckingham, na którym widać królową, wzbudziło emocje. W ramkach widać zdjęcia Kate, Williama i dzieciaków, zdjęcie księcia Filipa, ojca królowej, ale nigdzie nie widać Meghan i Harry'ego. Może na filmie widać było coś więcej?

Otóż nie. Ale to nie zdjęcia podczas przemówienia przyciągały uwagę, a jednak słowa królowej.

Królowa w świątecznym przemówieniu nawiązała do ważnych wydarzeń z historii, m.in. do misji Apollo 11. Podkreśliła, że "gigantyczne wydarzenia zaczynają się od małych kroków".

- Wyzwania, przed którymi stoi dziś wiele osób, mogą różnić się od tych, z którymi borykało się moje pokolenie. (...) Uderzyło mnie jednak to, że nowe pokolenie ma podobne poczucie celu w kwestiach takich jak ochrona naszego środowiska i klimatu - zauważyła.

W sieci huczy, że królowa mogła mieć na myśli nie tylko Kate, Williama, Harry'ego i Meghan, którzy mocno angażują się w projekty pro-ekologiczne.

Mówi się, że królowa mogła tu mieć też na myśli Gretę Thunberg, która walczy o środowisko jak mało kto. Dziewczynka, która krzewi świadomość na temat zagrożeń środowiska, jest dziś krytykowana m.in. przez... polskich duchownych.

Królowa mijający rok nazwała "wyboistym". Ale nie mogła nie wspomnieć o dobrych rzeczach, które przydarzyły się jej rodzinie. Mowa o narodzinach małego Archiego. W materiale mogliśmy zobaczyć zdjęcie zrobione niedługo po narodzinach synka Meghan i Harry'ego.

Jak dobrze, że książęca para pojawiła się w tym materiale! Gdyby nie ten krótki moment, brytyjskie tabloidy miałyby pożywkę na kilka dni. Królowa ignorująca kompletnie niegdyś ukochanego wnuka? To nie przeszłoby bez echa.

Przemówienie można zobaczyć poniżej: