Sylwia Gruchała walczy o alimenty
Sylwia Gruchała, Marek Bączek
Małżeństwo Sylwii Gruchały i Marka Bączka trwało niespełna dwa lata. Już na początku 2015 roku para zdecydowała o rozstaniu. Brązowa medalistka Igrzysk Olimpijskich w Atenach wyprowadziła się wówczas z córką z Warszawy do Trójmiasta.
Od kilku tygodni florecistka i szpadzista widują się w sądzie, gdzie trwa sprawa rozwodowa. Para nadal nie doszła do porozumienia w sprawie alimentów. Przy okazji wychodzą na jaw nowe szczegóły rozpadu związku. Okazuje się, że Sylwia w ostatnim momencie zrezygnowała ze złożenia wniosku, który mógłby wywołać skandal.
Sylwia Gruchała
Początkowo spekulowano, że Gruchała zdecydowała się na rozwód, bo w życiu Bączka pojawiła się inna kobieta. Marek miał się spotykać z Miss Mazowsza 2009, Anną Mendak.
Sportowiec zaprzeczył jednak tym doniesieniom. Na łamach prasy twierdził, że chce walczyć o rodzinę i sugerował, że to żona zostawiła go dla innego mężczyzny.
Sylwia Gruchała, Marek Bączek
W jednym z wywiadów Bączek przyznał również, że rozstanie z Sylwią nastąpiło na skutek traumatycznych wydarzeń z początku roku, z którymi nie potrafili sobie poradzić.
"Fakt" dowiedział się, że Gruchała w ostatniej chwili zrezygnowała ze złożenia wniosku w sądzie, który mógłby rzucić nowy cień na całą sprawę.
Sylwia Gruchała z córką
Podobno Sylwia chciała na początku ograniczyć prawa rodzicielskie Bączkowi. Ostatecznie jednak odstąpiła od tego pomysłu. Doszła do wniosku, że niepotrzebne jest im rozstanie w atmosferze skandalu.
Nie oznacza to jednak, że para rozwodzi się w zgodzie.
Sylwia Gruchała
Gruchała i Bączek po trzech rozprawach nadal nie doszli do porozumienia w sprawie wysokości alimentów.
Kolejne spotkanie na sali sądowej we wrześniu. Marek przestał mieć już nadzieję, że Sylwia da się przekonać do powrotu. Tym razem uda im się rozwieść?