Sylwia Grzeszczak i Liber
Dziecko zawróciło jej w głowie, a mąż i córeczka stali się dla Grzeszczak najważniejsi. Nawet gdy wróciła do pracy i koncertowania, gdy spędzała całe godziny w studio, nagrywając materiał na nową płytę. Każda rozłąka z córką oznacza dla Sylwii ogromną tęsknotę, ale i wielką radość po powrocie z trasy.
- Kiedy po koncercie wracam do domu, nawet jak jestem bardzo zmęczona setkami przemierzonych kilometrów, to czuję szczęście, bo czeka na mnie mąż i dziecko. Kiedyś zdarzało się, że wracałam
do pustych ścian i to było dla mnie trudniejsze- wyznała.