Szokujące komentarze Jarosława Jakimowicza. W sieci pojawiły się screeny
Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych publikuje screeny komentarzy aktora Jarosława Jakimowicza. Powiedzieć, że nie ukrywa swoich poglądów, to mało.
W latach 90. Jakimowicz zagrał w "Młodych wilkach", a rola zagwarantowała mu na kilka lat sporą rozpoznawalność. Był na fali, więc znalazł się także w jednej z edycji "Big Brothera". Zagrał w kilku filmach i serialach, ale częściej niż o jego pracy artystycznej mówiło się o życiu prywatnym. Na czele z romansem z Jolą Rutowicz, która także była uczestniczką słynnego show.
Jakimowicz niestety ostatnio dał się poznać od zupełnie innej strony. W październiku 2018 roku emocje wzbudziły jego słowa po reportażu "Uwagi" TVN.– Zgłaszam się na kata – pisał aktor w odpowiedzi na historię trzech nastolatków, którzy śmiertelnie pobili 54-latka.
Mowa też o komentarzach, które umieszcza w sieci, a które odnoszą się m.in. do uchodźców.
Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych wytyka teraz Jakimowiczowi jego kolejne, szokujące słowa. Cytują m.in. "jeżeli ty nie widzisz różnicy między Polakami a brudami i tym po co wyjeżdżają - uczciwa ciężka praca a kombinacje na socjalu - to ja Ci tego nie wytłumaczę".
- Przybyszy z Azji określa "brudami" kilkukrotnie. Najpierw pisze o sprawcy zamachu w Strasburgu, tu jeszcze potrafimy zrozumieć, że Jakimowicza poniosły emocje w stosunku do terrorysty, który zabijał niewinnych ludzi – czytamy w poście na Facebooku.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
A dalej: - Natomiast aktor rozciąga odpowiedzialność za zamach na całą społeczność imigrantów. Kilkukrotnie nazywa przybyszy "brudem", rzecz jasna do tej grupy nie włączając przybyszy z Polski. Wszak przez kilka lat sam mieszkał i pracował w Niemczech. Tego rodzaju wypowiedzi osób publicznych są wyjątkowo szkodliwe. Jakimowicz to co prawda gwiazda zapomniana, ale jednak znajduje swoje grono fanów, którzy z melancholią wspominają produkcje sensacyjne lat 90.
Wpis niesie się wśród internautów. W komentarzach można przeczytać m.in. takie reakcje na słowa Jakimowicza: "przykro czytać", "jest mi wstyd, gdy czytam takie wypowiedzi", "wstyd mi za pana". Reszty nie da się przytoczyć bez cenzury.
Warto dodać, że komentarze publikowane przez Jakimowicza pojawiły się na jego prywatnym facebookowym koncie. To jednak otwiera dyskusję, na ile osoby publiczne mogą sobie pozwolić, szczególnie, że dla wielu wciąż stanowią w jakiś sposób wzór.