Szukała dzieci do teledysku, a zostały na zawsze. Przybrana córka Młynarskiej wspomina pierwsze spotkanie z Agatą
Znana prezenterka słynie nie tylko z faktu posiadania artystycznych korzeni czy z burzliwych związków. Jej pojemne serce mieści również ludzi biedniejszych, którzy nie mieli tyle szczęścia co ona.
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.
Agata Młynarska ma dwójkę dorosłych synów z pierwszego małżeństwa, ale również dwie "przybrane córki”, które poznała w domu dziecka. Jedna z nich, Sylwia Mor zdradziła ostatnio w "Dzień dobry TVN” jak do tego doszło i kim dla niej jest słynna prezenterka.
- Jak miałam 11 lat, Agata przyjechała do nas do domu dziecka, był szał, bo wiadomo, gwiazda. Szukała dzieciaków do teledysku świątecznego, które będą pisały list przy stole do świętego Mikołaja. Pytała po kolei te wszystkie dzieci, jakie mają marzenia, co by chciały dostać od świętego Mikołaja, bo zbliżają się święta. Ja tak naiwnie powiedziałam: Kiedyś bym chciała do pani przyjechać. W efekcie zaprosiła mnie do siebie do domu na wakacje.
Jak się okazuje, Agata nie zaadoptowała Sylwii, dlatego, że ta na to nie pozwoliła. - Chciała mnie adoptować.* Stwierdziłam jednak, że nie mogę zostawić rodzeństwa, nie mogę zgodzić się być jej adoptowaną córką. * Zdecydowałam, że możemy mieć kontakt na zasadzie zaprzyjaźnionej rodziny.
Zważywszy na to, jak bardzo dramatyczne było życie dzieci, nie ma w tym nic dziwnego, że Sylwia nie chciała być wyjątkiem. - Trafiliśmy wszyscy do pogotowia opiekuńczego. Moi wszyscy bracia i moje wszystkie siostry. Razem jest nas dziesięcioro. Zostaliśmy rozdzieleni, bo to był taki czas. To był dla mnie koszmar, ja tak bardzo płakałam. W takich sytuacjach nigdy nie wiesz, czy jeszcze ich spotkasz. Nie sądziłam, że kogoś można tak odseparować.
Sylwia miała wówczas 10 lat i od pierwszej wizyty u Agaty, stała się stałym gościem ich domu. Po kilku wizytach, pojawiła się z koleżanką, Alicją która też skradła serce Młynarskiej. - Później przyjechała jej koleżanka Ala. Sylwia i Ala zostały u mnie na całe życie. Wiem, że przyszły, żebym mogła stać się lepszym człowiekiem – mówi prezenterka.
Dziś, Sylwia działa na rzecz fundacji pomagającej osobom, które opuszczają dom dziecka i wkraczają w dorosły świat. Jak twierdzi, większość dzieci nie ma pomysłu na własne życie, i nie ma do kogo pójść. Fundacja ma pomóc im radzić sobie w życiu prywatnym i zawodowym. W październiku 2017 r. rodzina Młynarskich zorganizowała Sylwii i jej partnerowi ślub.
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.