Trwa ładowanie...

Tabloidy przypomniały sprawę sprzed lat. Polityk: "Jeśli to prawda, czuje się zaszczycony"

Czy bohater kultowej komedii romantycznej "Dziennik Bridget Jones" został zainspirowany człowiekiem z krwi i kości? Okazuje się, że to całkiem możliwe. W dodatku mowa o ważnym brytyjskim polityku.

Tabloidy przypomniały sprawę sprzed lat. Polityk: "Jeśli to prawda, czuje się zaszczycony"Źródło: Getty Images
d3w0i3g
d3w0i3g

W miniony weekend Jeremy Corbyn ustąpił ze stanowiska szefa brytyjskiej Partii Pracy. Jego miejsce zajął specjalizujący się w prawach człowieka prawnik sir Keir Starmer.

Nominacja Stramera przypomniała Brytyjczykom o krążącej od kilku lat na Wyspach plotce. Otóż okazuje się, że być może był on pierwowzorem bohatera "Dziennika Bridget Jones" Helen Fielding.

Autorka bestsellerowej serii miała inspirować się sir Keirem Starmerem tworząc postać Marka Darcy'ego, ukochanego tytułowej bohaterki, którą w filmach zagrała Renee Zellweger.

ZOBACZ TEŻ: Katarzyna Kołeczek - polska aktorka w ostatniej części przygód Bridget Jones

Wprawdzie Helen Fielding nigdy otwarcie się do tego nie przyznała, jednak jest kilka dziwnych zbiegów okoliczności łączących Starmera i Darcy'ego. Obaj są prawnikami specjalizującymi się w prawach człowieka, obaj studiowali na Oxfordzie i obaj mieszkali w Leeds.

d3w0i3g

O Starmerze zrobiło się głośnio w latach 90., m.in. kiedy reprezentował w sądzie parę ekologów w sprawie przeciwko McDonaldowi. Na ekranie Darcy, którego gra podobny do polityka Colin Firth, pomaga pracownicy pomocy społecznej bronić jej męża, kurdyjskiego bojownika o wolność, któremu grozi deportacja z Wielkiej Brytanii.

Kiedy Starmer trafił na pierwsze strony gazet, Fielding była wówczas dziennikarką "The Independent", gdzie prowadziła swoją kolumnę. To właśnie tam zadebiutował Mark Darcy, a seria artykułów stała się podwaliną pod bijące rekordy sprzedaży powieści o roztargnionej Bridget, a potem filmy.

Keir Starmer był wielokrotnie pytany, czy rzeczywiście był źródłem inspiracji. W rozmowie z ITV News przyznał, że "byłby zaszczycony", jeśli okazałoby się to prawdą, ale zasugerował zadanie tego pytania pisarce, "ponieważ tylko ona zna odpowiedź".

d3w0i3g

Po wyborze Starmera na szefa Partii Pracy "Cosmopolitan" skontaktował się z agentem pisarki. Jednak miał on tylko do przekazania, że "Helen nie zamierza niczego komentować". Co przecież jeszcze bardziej podsyciło plotkę.

Getty Images
Źródło: Getty Images
d3w0i3g
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3w0i3g