Tadla: Płukanie żołądka uratowało mi życie!
None
Beata Tadla
Co się stało?
Beata Tadla niechętnie opowiada o swoim życiu prywatnym. W najnowszym wywiadzie dla magazynu "Viva" słowem nie wspomina o swoim uczuciu do Jarosława Kreta, nie chce też rozmawiać o ślubie. Twierdzi, że mimo iż jest po dwóch rozwodach, "niczego nie żałuje". Nawet tego, że przez swoją lekkomyślność prawie straciła życie?
Beata Tadla, Jarosław Kret
Związek z pogodynkiem to temat tabu dla Beaty. Tadla nie ma jednak oporów, by opowiadać o swoim dzieciństwie, które jak się okazuje było pełne wrażeń, a czasem nawet niebezpieczeństw.
Beata Tadla
Zdarzały mi się dziwne autodestrukcyjne pomysły. Na przykład zwisałam z dziewiątego piętra, trzymana za nogi przez kuzynkę. A jako sześciolatka zjadłam 60 tabletek przeciwbólowych. Były po prostu słodkie - powiedziała.
Beata Tadla
Z tej drugiej opresji ledwo wyszło cało.
Płukanie żołądka uratowało mi życie. Czasem się śmieję, że gdybyśmy żyli w dzisiejszych czasach, przed domem moich rodziców stanęłyby wozy telewizyjne, wypowiadaliby się specjaliści, a tabloidy nie dałyby im żyć.
Beata Tadla
O takich dzieciach jak Beata mówi się, że to "żywe srebra". Z wiekiem Tadla stała się jednak dużo bardziej ostrożna. Nie tylko w postępowaniu, ale i wyznaniach.